Niedługo rozpoczyna się sezon urlopów. Dla większości pracowników udzielane są one zgodnie z planem urlopów. W pewnych sytuacjach wypoczynek może jednak zostać przesunięty lub nawet przerwany z inicjatywy pracodawcy.
Sprawa nie jest jednak tak prosta, jak wydaje się wielu pracodawcom. Przesunięcie urlopu, a tym bardziej wezwanie do pracy wypoczywającego, może nastąpić tylko w ściśle określonych przepisami okolicznościach.
Korekta ustaleń tylko wyjątkowo
Przede wszystkim konieczne jest zachowanie odpowiedniej formy. Ponadto decyzja szefa musi być – szczególnie w tym drugim przypadku – jednoznaczna i niebudząca jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych. W sukurs etatowcom przyszedł tu Sąd Najwyższy w wyroku z 8 marca 2017 r. (II PK 26/16), stawiając wysokie wymagania formie decyzji pracodawcy o odwołaniu z urlopu wypoczywającego pracownika.
Dwa warunki
W większości firm batalia o terminy wykorzystania urlopów i zastępstwa z tym związane odbywa się na etapie układania planu urlopów. Jeśli ten plan jest realizowany, zwykle nie dochodzi już do konfliktów na tym tle.
Sprawa się komplikuje, gdy z różnych przyczyn zaplanowane wcześniej terminy wykorzystania urlopów wypoczynkowych poszczególnych pracowników trzeba skorygować. Stosunek pracy opiera się na zasadzie podporządkowania i to z niej wynika kardynalna zasada dotycząca urlopów sprowadzająca się do stwierdzenia, że pracownik – niezależnie od okoliczności – nie może udzielić urlopu sam sobie. Dotyczy ona nie tylko urlopów objętych planem, ale także tych na żądanie.