Data dyscyplinarki ostatnim dniem zatrudnienia

Pracownik ma prawo do urlopu również za ostatni, niepełny miesiąc zatrudnienia. I to nawet wtedy, gdy nie przepracował już wtedy ani jednego dnia.

Publikacja: 24.05.2018 05:30

Data dyscyplinarki ostatnim dniem zatrudnienia

Foto: 123RF

- Pracownik pracował u nas od połowy 2017 r. na czas określony (umowa była zawarta do końca sierpnia 2018 r.). 2 maja został przyłapany na kradzieży. Miało to miejsce po stawieniu się do pracy, ale przed rozpoczęciem świadczenia pracy zgodnie z rozkładem. Pracodawca od razu wręczył mu zwolnienie dyscyplinarne. 1 maja nie pracowaliśmy. Pracownik uważa, że za maj należał mu się urlop i że powinniśmy wypłacić mu z tego tytułu ekwiwalent pieniężny. Czy ma rację? – pyta czytelnik.

Tak. Pracownik w maju pozostawał jeszcze w zatrudnieniu i należy mu naliczyć urlop za ten miesiąc. Nie ma znaczenia, że w maju nie świadczył już pracy.

Mimo że 1 maja pracownik nie świadczył pracy i – jak wynika z pytania –nie wykonywał jej również 2 maja, to jednak pozostawał w zatrudnieniu. Przy zwolnieniu dyscyplinarnym ostatnim dniem zatrudnienia jest bowiem dzień, w którym pracownik otrzymał oświadczenie woli pracodawcy w sprawie zwolnienia natychmiastowego. W opisanej sytuacji pracownik zresztą i tak pozostawał w zatrudnianiu 1 maja, co uzasadniałoby konieczność naliczenia mu urlopu za maj i w konsekwencji – wypłaty ekwiwalentu pieniężnego za ten miesiąc.

Urlop powinien zostać rozliczony w oparciu o zasadę proporcjonalności. Ustalając okres zatrudnienia pracodawca powinien dokonać zaokrąglenia niepełnych miesięcy pracy w górę, do pełnych miesięcy (art. 1552a § 2 i 3 k.p.). Nie ma tu innej „podziałki". Nawet w takich dość skrajnych przypadkach, jak wskazana w pytaniu, zaokrąglenia należy dokonać do pełnego miesiąca.

Pracownikowi przysługuje za maj 1/12 z rocznego wymiaru urlopu. Gdyby wynik obliczeń opiewał na niepełny dzień, należy dokonać zaokrąglenia w górę do pełnego dnia.

Zakładając, że pracownik ma prawo do 26 dni urlopu rocznie, za 2018 r. przysługuje mu u pracodawcy urlop w wymiarze 11 dni:

26 x 5/12 = 10,833.. dni, po zaokrągleniu w górę daje to 11 dni.

Ekwiwalent powinien zostać wypłacony w dniu rozwiązania umowy (2 maja). Tak też do tego podszedł Sąd Najwyższy, wskazując w wyroku z 29 marca 2001 r. (I PKN 336/00, OSNP 2003/ 1/14), że z dniem rozwiązania stosunku pracy prawo pracownika do urlopu wypoczynkowego w naturze przekształca się w prawo do ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop. W tym też dniu rozpoczyna bieg termin przedawnienia roszczenia o ekwiwalent pieniężny za niewykorzystane w naturze, a nieprzedawnione urlopy wypoczynkowe.

—Marek Rotkiewicz, prawnik

- Pracownik pracował u nas od połowy 2017 r. na czas określony (umowa była zawarta do końca sierpnia 2018 r.). 2 maja został przyłapany na kradzieży. Miało to miejsce po stawieniu się do pracy, ale przed rozpoczęciem świadczenia pracy zgodnie z rozkładem. Pracodawca od razu wręczył mu zwolnienie dyscyplinarne. 1 maja nie pracowaliśmy. Pracownik uważa, że za maj należał mu się urlop i że powinniśmy wypłacić mu z tego tytułu ekwiwalent pieniężny. Czy ma rację? – pyta czytelnik.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego