Uniewinnienie pracownika przez sąd nie ratuje od zwolnienia dyscyplinarnego - wyrok Sądu Najwyższego

Pracownik, który został przez sąd karny oczyszczony z prokuratorskich zarzutów kradzieży, mógł zostać z tego samego powodu zwolniony w trybie dyscyplinarnym.

Publikacja: 20.05.2020 07:35

Uniewinnienie pracownika przez sąd nie ratuje od zwolnienia dyscyplinarnego - wyrok Sądu Najwyższego

Foto: Adobe Stock

Sprawa, którą zajął się Sąd Najwyższy, swój początek miała w zakładzie betoniarskim. W wyniku sprawdzenia monitoringu zakładu pracy, jak i zapisów GPS ciężarówek rozwożących beton, pracodawca ustalił, że z terenu zakładu jest wywożony beton poza oficjalnym systemem, bez wystawienia druku WZ czy faktur zakupu.

Kierowca firmy zewnętrznej, który prowadził betoniarkę z betonem sprzedanym poza oficjalnym systemem pracodawcy, dostał ultimatum: dyscyplinarka lub rozwiązanie umowy za porozumieniem stron pod warunkiem, że ujawni nazwiska pracowników biorących udział w tym procederze. Kierowca rozstał się ze swoim pracodawcą za porozumieniem stron, a betoniarnia zwolniła w trybie dyscyplinarnym starszego operatora węzła betoniarskiego, do którego należał nadzór nad funkcjonowaniem betoniarni. Spółka skierowała równolegle do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Czytaj także:

Czy można zwolnić pracownika przed wydaniem wyroku przez sąd jeśli przestępstwo jest oczywiste

Postępowanie w sprawie kradzieży betonu było dwukrotnie umarzane, aż spółka zdecydowała się na skierowanie subsydiarnego aktu oskarżenia do sądu. Sprawa zakończyła się prawomocnym wyrokiem uniewinniającym pracownika. Sąd pracy, rozpatrując odwołanie pracownika od zwolnienia dyscyplinarnego, wziął pod uwagę orzeczenie w sprawie karnej, poza tym uznał, że pracodawca nie udowodnił pracownikowi kradzieży. Sąd przyznał zwolnionemu ponad 11 tys. zł odszkodowania za bezprawne zwolnienie, bo na podstawie fałszywej przyczyny. Po apelacji pracodawcy sąd okręgowy oddalił roszczenia byłego pracownika.

Zwolniony skierował więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, w której dowodził, że nie było podstaw do zwolnienia dyscyplinarnego.

Zdaniem SN dopuszczenie do wywiezienia betonu z terenu firmy bez żadnych dokumentów, poza oficjalnym systemem, stanowiło ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, które mogło być uzasadnioną przyczyną zwolnienia dyscyplinarnego. Nie miało przy tym znaczenia, że został on uniewinniony od zarzutu współudziału w kradzieży betonu.

Sygnatura akt: II PK 135/18

Sprawa, którą zajął się Sąd Najwyższy, swój początek miała w zakładzie betoniarskim. W wyniku sprawdzenia monitoringu zakładu pracy, jak i zapisów GPS ciężarówek rozwożących beton, pracodawca ustalił, że z terenu zakładu jest wywożony beton poza oficjalnym systemem, bez wystawienia druku WZ czy faktur zakupu.

Kierowca firmy zewnętrznej, który prowadził betoniarkę z betonem sprzedanym poza oficjalnym systemem pracodawcy, dostał ultimatum: dyscyplinarka lub rozwiązanie umowy za porozumieniem stron pod warunkiem, że ujawni nazwiska pracowników biorących udział w tym procederze. Kierowca rozstał się ze swoim pracodawcą za porozumieniem stron, a betoniarnia zwolniła w trybie dyscyplinarnym starszego operatora węzła betoniarskiego, do którego należał nadzór nad funkcjonowaniem betoniarni. Spółka skierowała równolegle do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe