Takie stanowisko zajął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w wyroku z 17 grudnia 2015 r. w sprawie Maria Auxiliadora Arjona Camacho przeciwko Securitas Seguridad Espana SA (C-407/14).
O co chodziło
Sprawa dotyczyła pracownicy hiszpańskiej firmy ochroniarskiej. Maria Auxiliadora Arjona Camacho została zatrudniona 1 lipca 2012 r. Po niecałych dwóch latach pracodawca rozwiązał z nią umowę o pracę. Pracownica nie zgodziła się ze zwolnieniem i wniosła do sądu pozew o stwierdzenie jego nieważności. W uzasadnieniu swojego żądania pracownica wskazała, że decyzja o rozwiązaniu umowy o pracę stanowi dyskryminację ze względu na płeć. Dodatkowo wniosła o zasądzenie jej odszkodowania w wysokości 6 tys. euro.
Rozpoznający sprawę sąd hiszpański przyznał rację pracownicy i uznał, że rozwiązanie umowy o pracę rzeczywiście nosiło cechy dyskryminacji. Sąd krajowy powziął jednak wątpliwość co do wysokości odszkodowania na rzecz zwolnionego pracownika. Zdaniem sądu kwota odszkodowania w wysokości 3 tys. euro w pełni wystarczyłaby, aby naprawić szkodę poniesioną przez pracownika.
Trybunał odpowiada
Pytanie, z jakim sąd hiszpański zwrócił się do TSUE, dotyczyło tego, czy kwota zasądzonego odszkodowania powinna przekraczać rzeczywiście poniesioną szkodę, aby w ten sposób odstraszało ono pracodawców przed podobnymi praktykami w przyszłości. Zdaniem Trybunału funkcja prewencyjna i odstraszająca odszkodowania jest spełniona, jeżeli kwota zasądzona od pracodawcy na rzecz pracownika w pełni pokrywa szkodę poniesioną przez podwładnego.
Prawo europejskie nie wymaga, aby odszkodowanie miało charakter sankcji. Dlatego jeżeli przepisy krajowe nie zezwalają na przyznanie poszkodowanemu pracownikowi kwoty przewyższającej rzeczywiście poniesioną szkodę, sąd przyznaje odszkodowanie w granicach poniesionego uszczerbku.