Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej kończy prace nad zmianami w ustawie o zatrudnianiu pracowników tymczasowych. Taka deklaracja padła w czwartek w Sejmie na posiedzeniu Komisji Kontroli Państwowej.
– Niedługo projekt zmian w ustawie o zatrudnieniu pracowników tymczasowych trafi na oficjalną ścieżkę legislacyjną – mówiła Anita Gwarek, dyrektor Departamentu Prawa Pracy w ministerstwie.
Niezły biznes
Taka deklaracja ze strony resortu padła po tym, gdy główny inspektor pracy Roman Giedrojć przedstawił raport z kontroli w agencjach pracy tymczasowej. Wynika z niego, że kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy wykryli nieprawidłowości w zdecydowanej większości odwiedzonych podmiotów.
Zbyt łagodne przepisy pozwalają obecnie na błyskawiczne założenie agencji pracy tymczasowej i jej likwidację w razie wykrycia nieprawidłowości. Ze statystyk resortu rodziny wynika, że na rynku agencji pracy tymczasowej działa ok. 6,5 tys. podmiotów. W zeszłym roku przybyło prawie 1,7 tys. nowych, a 854 zostały wykreślone z rejestru.
Lawinowo rośnie także liczba pracowników tymczasowych wypożyczanych przez agencje do pracodawców użytkowników w razie takiego zapotrzebowania. W taki niestabilny sposób pracuje już prawie 800 tys. osób, z czego ponad 400 tys. na kontraktach cywilnoprawnych, czyli bez ochrony wynikającej z prawa pracy.