Pomiar temperatury ciała pracowników: ostatnie zdanie należy do inspekcji sanitarnej

Zdaniem Prezesa UODO ochrona danych osobowych nie może przeszkadzać w walce z epidemią. Jednak pracodawcy powinni pytać o dopuszczalność wprowadzanych rozwiązań organy służb sanitarnych.

Publikacja: 13.05.2020 16:00

Pomiar temperatury ciała pracowników: ostatnie zdanie należy do inspekcji sanitarnej

Foto: Adobe Stock

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wątpliwości w zakresie możliwości dokonywania pomiaru temperatury ciała pracowników w zakładach pracy rozwiewa stanowisko Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) w sprawie koronawirusa z 12 marca 2020 r. Jest to jednak stanowisko ogólne, odnoszące się do przetwarzania danych osobowych dotyczących zdrowia, a nie tylko kwestii możliwości dokonywania pomiaru temperatur ciała. Zgodnie z nim kwestie związane z przetwarzaniem danych dotyczących zdrowia na skutek działań zapobiegających rozprzestrzenianiu się wirusa COVID-19 są regulowane w przepisach szczególnych, w tym przede wszystkim w tzw. specustawie, a przepisy o ochronie danych osobowych nie mogą być stawiane jako przeszkoda w realizacji działań związanych z walką z koronawirusem.

Właściwy organ

Prezes UODO wskazał, iż art. 17 specustawy dotyczącej przeciwdziałania COVID-19 wskazuje, że Główny Inspektor Sanitarny (GIS) lub działający z jego upoważnienia państwowy wojewódzki inspektor sanitarny może wydawać pracodawcom m.in. decyzje nakładające obowiązek podjęcia określonych czynności zapobiegawczych lub kontrolnych i współdziałania z innymi organami administracji publicznej oraz organami Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Zdaniem Prezesa UODO przepisy te korespondują z RODO, które również przewidują sytuacje związane z ochroną zdrowia oraz zapobieganiem rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych (art. 9 ust. 2 lit i art. 6 ust. 1 lit d). Jednak Prezes UODO, mając na uwadze powagę sytuacji, przypomniał jednocześnie, że wszelkie problemy związane ze zwalczaniem i zapobieganiem rozprzestrzeniania się koronawirusa powinny być w świetle powyższych unormowań w pierwszej kolejności zgłaszane do GIS.

Jak widać, to stanowisko nie rozwiewa żadnych wątpliwości. Ostatecznie organem, do którego powinni się zwracać pracodawcy zainteresowani szczegółami realizacji działań związanych z walką z koronawirusem – w tym dokonywaniem pomiaru temperatury ciała pracowników w zakładzie pracy za pomocą kamer termowizyjnych – jest GIS.

Z uwagi na wyważony ton wypowiedzi Prezesa UODO nie mamy klarownej odpowiedzi na pytanie, jakimi dokładnie środkami, zgodnymi z przepisami RODO, może posługiwać się pracodawca wobec pracowników w dobie walki z koronawirusem.

Czytaj też:

Kamera termowizyjna zamiast termometru

Pomiar w zgodzie z prawem

Finalnie Prezes UODO zajął stanowisko w kwestii sprawdzania temperatury w celu zapobiegania rozprzestrzeniania się COVID-19 w stanowisku z 5 maja 2020 r. Stwierdził w nim, że w sytuacji, kiedy będzie dokonywany np. pomiar temperatury ciała danej osoby czy też będą gromadzone dane dotyczące stanu zdrowia pracownika, a następnie informacje te będą utrwalane, przekazywane oraz gromadzone, będzie następowało przetwarzanie szczególnej kategorii danych osobowych.

W ocenie Prezesa UODO przepisy o ochronie danych osobowych nie sprzeciwiają się przetwarzaniu danych pracowników i gości w zakresie np. mierzenia temperatury czy wdrażania kwestionariusza z objawami chorobowymi. RODO w art. 9 ust. 2 lit. i wskazuje, że szczególne kategorie danych (dotyczące zdrowia) można przetwarzać, gdy jest to niezbędne ze względów związanych z interesem publicznym w dziedzinie zdrowia publicznego, takich jak ochrona przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami zdrowotnymi, jeżeli wynika to z przepisów prawa. Przepis ten koresponduje zatem z regulacjami krajowymi z dziedziny walki z pandemią COVID-19. Zgodnie z art. 17 specustawy, GIS posiada uprawnienia, aby oddziaływać na inne podmioty oraz na zmiany w obowiązujących przepisach, a także wskazywać na przyjmowanie właściwych rozwiązań. W tym zakresie Prezes UODO potwierdził swoje stanowisko w sprawie koronawirusa z 12 marca 2020 r.

Decyzja inspektora

Zdaniem Prezesa UODO specustawa daje szereg możliwości realizowania zadań przez GIS, który ustala ogólne kierunki działania organów służb sanitarnych. Na podstawie nowych przepisów posiada on również uprawnienia do wprowadzania dodatkowych rozwiązań – mając na uwadze konieczność uregulowania pewnych kwestii oraz podjęcia niezbędnych działań związanych ze zwalczaniem epidemii.

W ocenie Prezesa UODO art. 17 specustawy nie wyklucza możliwości wprowadzenia przez pracodawców czy przedsiębiorców ww. rozwiązań mających na celu zwalczanie COVID-19. W związku z tym, jeżeli inspektor sanitarny uzna, że niezbędne jest przyjęcie rozwiązania w postaci mierzenia temperatury pracownikom i tzw. gościom wchodzącym na teren zakładu pracy czy też pozyskiwania od pracowników oświadczeń dotyczących ich stanu zdrowia, może skorzystać z właściwego dla niego środka prawnego, w efekcie czego na zakład pracy nałożony zostanie obowiązek w postaci decyzji o dokonywaniu pomiaru temperatury czy też zbieraniu oświadczeń pracowników dotyczących ich stanu zdrowia. Służby sanitarne mogą też podjąć decyzję o konieczności dokonywania pomiarów temperatury ciała interesantów, którzy wchodzą do budynku w celu załatwienia sprawy.

W tej sytuacji wszelkie działania, jakie będzie podejmował inspektor sanitarny, oraz podmioty, na które będzie on oddziaływał, będą wynikały z przepisów prawa regulujących jego działania oraz z ww. decyzji, wytycznych i zaleceń – czyli uprawnień wynikających ze specustawy. Środki te będą stanowiły podstawę prawną tych działań, w tym podstawę do przetwarzania danych osobowych dotyczących stanu zdrowia.

Zgoda nie wystarczy

Prezes UODO odniósł się negatywnie do wyrażanej przez niektórych specjalistów koncepcji oparcia się na art. 9 ust. 2 lit. a RODO – zgody pracownika na przeprowadzenie tych badań. Stwierdził, że w kwestii dotyczącej podejmowania działań związanych z przeciwdziałaniem COVID-19 w miejscu pracy, podstawą legalizującą przetwarzanie danych dotyczących zdrowia w sektorze zatrudnienia, a zatem w relacji pracodawca-pracownik oraz w relacji z podmiotem publicznym, nie może być art. 9 ust. 2 lit. a RODO, tj. zgoda osoby, której dane dotyczą. Wynika to wprost z ogólnego rozporządzenia o ochronie danych, które wskazuje, że zgoda nie powinna stanowić ważnej podstawy prawnej przetwarzania danych osobowych w szczególnej sytuacji, w której istnieje wyraźny brak równowagi między osobą, której dane dotyczą, a administratorem; w szczególności, gdy administrator jest organem publicznym i dlatego jest mało prawdopodobne, by w tej konkretnej sytuacji zgodę wyrażono dobrowolnie we wszystkich przypadkach.

W relacji pracodawca-pracownik również występuje nierówność tych dwóch podmiotów. Pracodawca nie może także nakazać pracownikom i tzw. gościom wchodzącym na teren zakładu pracy dokonywania pomiaru temperatury. W każdym przypadku musi wykazać podstawę prawną, która dawałaby takie uprawnienie.

Co istotne, przepisy prawa nie regulują, jaka wysokość temperatury daje podstawę do stwierdzenia, że pracownik jest chory bądź zarażony wirusem COVID-19. Dlatego to służby sanitarne, a nie pracodawca, podejmując określone działania, wskazują w konkretnych przypadkach na przyjmowanie właściwych rozwiązań.

Finalnie Prezes UODO wskazał, podobnie jak w stanowisku z 12 marca 2020 r., że przepisy o ochronie danych osobowych nie przeciwstawiają się podejmowanym działaniom związanym z przeciwdziałaniem COVID-19. Podkreślił dodatkowo, że podejmowane rozwiązania przez przedsiębiorców, pracodawców i inne podmioty będą legalne jedynie wtedy, gdy administrator będzie realizował je na podstawie przepisów prawa – zgodnie z zasadą legalności określoną w art. 5 ust. 1 RODO. W przedmiotowej sprawie podstaw prawnych należy zaś niewątpliwie doszukiwać się w rozwiązaniach wyznaczanych przez GIS.

Zdaniem autorki

Ewelina Kozłowska- -Kowalczuk, radca prawny w Kancelarii Kopeć Zaborowski Adwokaci i Radcowie Prawni Sp. p.

Występujące dotąd wątpliwości w kwestii zakwalifikowania danych osobowych w postaci wysokości temperatury jako danych szczególnej kategorii zostały zatem rozwiane. W tej materii w pełni popieram wyrażony przez Prezesa UODO pogląd. Moim zdaniem mierzenie temperatury ciała służy do oceny stanu zdrowia pracownika, podobnie jak sprawdzanie stanu trzeźwości przy użyciu alkomatu. Uzyskane w jego wyniku dane osobowe należą do szczególnej kategorii.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wątpliwości w zakresie możliwości dokonywania pomiaru temperatury ciała pracowników w zakładach pracy rozwiewa stanowisko Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) w sprawie koronawirusa z 12 marca 2020 r. Jest to jednak stanowisko ogólne, odnoszące się do przetwarzania danych osobowych dotyczących zdrowia, a nie tylko kwestii możliwości dokonywania pomiaru temperatur ciała. Zgodnie z nim kwestie związane z przetwarzaniem danych dotyczących zdrowia na skutek działań zapobiegających rozprzestrzenianiu się wirusa COVID-19 są regulowane w przepisach szczególnych, w tym przede wszystkim w tzw. specustawie, a przepisy o ochronie danych osobowych nie mogą być stawiane jako przeszkoda w realizacji działań związanych z walką z koronawirusem.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona