Za nieumyślnie wyrządzone straty pracownik płaci mniej

Zazwyczaj to lekkomyślność czy niedbalstwo są przyczyną spowodowania przez podwładnego szkód w firmie. Jego odpowiedzialność jest w tym przypadku ograniczona do wynagrodzenia za trzy miesiące.

Publikacja: 05.05.2016 06:45

Za nieumyślnie wyrządzone straty pracownik płaci mniej

Foto: 123RF

Zakres odpowiedzialności materialnej pracownika za nienależyte wykonywanie obowiązków pracowniczych zależy od rodzaju jego winy. Kodeks pracy nie definiuje pojęcia winy umyślnej ani nieumyślnej. Dlatego w praktyce określenie, czy do powstania szkody doszło z zamierzonego działania pracownika, jest dość trudne.

Celowe działanie

Orzecznictwo sądowe przyjmuje, że wina umyślna zachodzi wtedy, gdy pracownik celowo doprowadza do powstania szkody lub przewidując możliwość jej powstania, świadomie się na to godzi. W zbliżony sposób wskazał Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 12 mają 2015 r. (III APa 24/14). Podkreślił, że wina umyślna istnieje wtedy, gdy naruszając obowiązki, pracownik chce wyrządzić szkodę w mieniu pracodawcy (zamiar bezpośredni) bądź przewiduje możliwość spowodowania szkody i godzi się na to (zamiar ewentualny). O działaniu umyślnym można mówić, gdy wyrządzenie szkody jest objęte zamiarem pracownika – bezpośrednim lub ewentualnym.

Przykładowo zatrudniony wyrządza pracodawcy szkodę z winy umyślnej, gdy kradnie lub przywłaszcza sobie jego mienie albo w celu ułatwienia sobie pracy skraca proces produkcji, przewidując, że w ten sposób produkty będą gorszej jakości i firmie ubędzie odbiorców. Podobnie wskazał Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 29 grudnia 1975 r. (V PZP 13/75). Stwierdził, że umyślne niewykonanie przez pracownika jego obowiązków nie wystarczy do przyjęcia umyślności wyrządzenia szkody. Niezbędne jest jeszcze objęcie skutku, tj. szkody, zamiarem sprawcy bezpośrednim lub co najmniej ewentualnym.

Aby więc przyjąć umyślność wyrządzenia ubytku, musi zajść takie celowe zachowanie pracownika, którego skutek w postaci szkody pracodawcy jest także objęty zamiarem sprawcy. Przy czym ciężar dowodu, że stało się to z winy umyślnej etatowca, spoczywa na pracodawcy dochodzącym zapłaty odszkodowania. Obciąża go także wymóg wykazania wysokości powstałej straty. Tak uznał Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyroku z 8 marca 2007 r. (III APa 2/07). Wskazał, że w myśl art. 122 k.p. pracownikowi należy udowodnić (dowód ciąży na pracodawcy) umyślne wyrządzenie szkody i jej wysokość. Przed sądem firma wykazuje, że pracownik co najmniej godził się na wyrządzenie szkody pracodawcy, co wypełniałoby znamiona winy umyślnej i w konsekwencji umożliwiło obciążenie go za powstałą szkodę w pełnej jej wysokości.

Lekkomyślność lub niedbalstwo

W praktyce zatrudnieni najczęściej wyrządzają szkodę nieumyślnie, zaniedbując swoje obowiązki służbowe. Może ona wstępować w postaci lekkomyślności lub niedbalstwa. Lekkomyślność zachodzi, gdy pracownik przewiduje możliwość wyrządzenia pracodawcy szkody, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że tego uniknie. Natomiast niedbalstwo ma miejsce wtedy, gdy co prawda podwładny nie przewidywał wyrządzenia swoim działaniem lub zaniechaniem szkody, ale mógł i powinien to przewidzieć.

Generalnie więc nieumyślne wyrządzenie szkody jest skutkiem albo braku należytej staranności etatowca w realizacji obowiązków służbowych, albo skutkiem zaniechania spoczywających na nim powinności. Jeśli więc etatowiec nie wykonał swojego obowiązku wynikającego z zarządzenia szefa, zwykle przyjmuje się, że nie dopuścił się tego umyślnie, chcąc przy tym wyrządzić pracodawcy szkodę lub godząc się na jej wyrządzenie.

Tylko rzeczywista strata

Pracownik, który wyrządził szkodę pracodawcy z winy nieumyślnej, ponosi ograniczoną odpowiedzialność. Odpowiada tylko za stratę rzeczywiście poniesioną przez pracodawcę, natomiast nie za utracone przez niego korzyści, które mógłby on osiągnąć, gdyby nie uszczerbek. Wynika to z art. 115 k.p. Według niego pracownik odpowiada za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.

Granicę odpowiedzialności materialnej pracownika za szkodę wyrządzoną nieumyślnie wyznacza kwota trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego w dniu wyrządzenia straty. Wskazuje na to art. 119 k.p., co często blokuje pracodawcę w dochodzeniu pełnego naprawienia straty. Niezależnie bowiem od wysokości powstałej szkody pracownik, który ją wyrządził nieumyślnie, nie może zapłacić odszkodowania wyższego, niż wynosi jego trzymiesięczna pensja.

Przykład

Firma musiała sporządzać comiesięczne raporty dotyczące transakcji i przekazywać je do urzędu. W zarządzeniu wewnętrznym pracodawca określił, kto i w jaki sposób wysyła te zestawienia w jego imieniu. Pracownicy zapoznali się z zarządzeniem, potwierdzając to własnymi podpisami. Jeden z odpowiedzialnych za to pracowników nie dopełnił obowiązku, przez co urząd nałożył na firmę wysoką karę. Pracodawca zażądał od niego wówczas zapłaty kwoty odpowiadającej wysokości tej kary. Gdy pracownik odmówił, wypowiedział mu umowę o pracę oraz złożył pozew o zasądzenie tej kwoty. W odpowiedzi na pozew zwolniony wniósł o ograniczenie jego odpowiedzialności. Wskazał, że nie miał zamiaru działać na szkodę firmy, nie wiedział o grożącej jej karze, a do całej sytuacji doszło tylko wskutek jego niedopatrzenia. Sąd zasądził od niego odszkodowanie, ograniczając jego wymiar do trzymiesięcznego wynagrodzenia. Uznał, że do powstania szkody doszło wskutek winy nieumyślnej pracownika.

Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach

Zakres odpowiedzialności materialnej pracownika za nienależyte wykonywanie obowiązków pracowniczych zależy od rodzaju jego winy. Kodeks pracy nie definiuje pojęcia winy umyślnej ani nieumyślnej. Dlatego w praktyce określenie, czy do powstania szkody doszło z zamierzonego działania pracownika, jest dość trudne.

Celowe działanie

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego