Wszelkie restrukturyzacje w zakładach pracy, w tym te przewidujące zwolnienia grupowe, są wysokim kosztem dla pracodawcy. W takiej sytuacji zwracają oni oczy ku środkom zgromadzonym w zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (dalej: zfśs). W praktyce często wręcz sami pracownicy sugerują, aby środki socjalne spożytkować na wsparcie odchodzących kolegów.
Na przeszkodzie wykorzystania środków z funduszu socjalnego na pomoc byłym pracownikom stoją restrykcyjne przepisy wskazujące, na jakie cele mogą być przeznaczone te środki.
Zakładowy fundusz świadczeń socjalnych to fundusz celowy, zgromadzony na osobnym rachunku bankowym pracodawcy, przeznaczony na finansowanie działalności socjalnej zakładu pracy. Mimo że środki funduszu gromadzi się na koncie należącym do spółki, pracodawca nie ma pełnej swobody dysponowania tymi zasobami. W szczególności nie może przeznaczyć ich na cele inne niż wsparcie socjalne własnych pracowników. W zasadzie rola pracodawcy ogranicza się do czynności technicznych związanych z administrowaniem tym funduszem.
Mogłoby się wydawać, że wsparcie finansowe zwalnianych pracowników jest elementem działalności socjalnej. Jednak ani w przepisach regulujących zwolnienia grupowe, ani w ustawie z 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (tekst jedn. DzU z 2016 r., poz. 800 ze zm.) nie ma wyraźnych postanowień pozwalających na wykorzystanie zasobów funduszu socjalnego w sytuacji zwolnień z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy.
Odprawy wykluczone
Ustawa o zfśs zawiera zamknięty katalog form wsparcia, na jakie mogą liczyć beneficjenci tego funduszu. Z literalnej wykładni definicji, jak i obszernego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że środków zfśs nie można wykorzystać w celu sfinansowania pracownikom np. dojazdów do pracy, sezonowych szczepień ochronnych czy pożegnalnych upominków dla odchodzących podwładnych.