Rz: W jaki sposób PIP typuje zakłady do pierwszej kontroli, która ma mieć charakter audytu? Czy bardziej dotyczy to pracodawców, którzy dopiero rozpoczęli działalność, czy takich, którzy prowadzą ją już od jakiegoś czasu?
Roman Giedrojć: Pierwsze kontrole przeprowadzamy w mikroprzedsiębiorstwach (od jednego do dziewięciu pracowników), pozostałych małych zakładach (10–49 pracowników) i w zakładach średniej wielkości, zatrudniających nie więcej niż 249 osób. Nie ma przy tym znaczenia, jak długo są one na rynku pracy. Mogą to być zakłady, które dopiero rozpoczęły działalność, ale też mogą funkcjonować od wielu lat. Kryterium przesądzającym o wyborze jest fakt, że nigdy dotąd nie były kontrolowane przez Państwową Inspekcję Pracy. Jest to kontrola audytowa, w formie instruktażu, bezsankcyjna. Inspektor pracy wskaże nieprawidłowości, jeśli wystąpią, przeprowadzi ich analizę pod kątem prawnym i technicznym wraz z zastosowaniem środków prawnych, takich jak wystąpienia, polecenia, nakazy. Cel jest jeden, wspólny – osiągnięcie stanu zgodnego z prawem. Inspektor wyznaczy termin, np. miesięczny, w którym ma to nastąpić. Jeśli przedsiębiorca nie będzie w stanie go dotrzymać z uzasadnionego powodu, może wynegocjować dłuższy, dwu- czy nawet trzymiesięczny okres. Kontrole mają charakter kompleksowy i w uzasadnionych przypadkach będą realizowane w dwuosobowych zespołach inspektorskich. Dotyczy to sytuacji, gdy kontrola wymaga specjalistycznej wiedzy. Wówczas jeden z inspektorów musi mieć odpowiednie wykształcenie kierunkowe lub specjalizację.
Czy z tej kontroli są wykluczone zakłady, w których zatrudnieni są sami zleceniobiorcy?
Oczywiście, że nie. Również do tych zakładów wchodzimy, bo tak jak każdy pracodawca, tak i każdy przedsiębiorca ma obowiązek chronić życie i zdrowie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. To standard odnoszący się również, co pragnę podkreślić, do zatrudnienia cywilnoprawnego. I wywiązanie się z tego obowiązku sprawdza inspekcja pracy. Po wejściu w życie ustawy o minimalnej stawce godzinowej dla osób świadczących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych inspektorzy pracy włączą się także w egzekwowanie tych przepisów w kontekście wynagrodzenia otrzymywanego przez osoby pracujące na podstawie umowy cywilnej, m.in. poprzez kontrole ewidencji czasu pracy.
Może się też zdarzyć, że inspektor pracy stwierdzi, iż przedsiębiorca omija przepisy, zatrudniając na podstawie umowy cywilnoprawnej wbrew prawu, czyli w warunkach właściwych dla umowy o pracę. Wówczas z całą pewnością zastosuje adekwatne do sytuacji środki prawne.