Czytaj też: W czasie pandemii kary mogą się mnożyć
Narażanie innych...
Odpowiedzieć za wykroczenie może osoba, która – wiedząc o tym, że jest chora na chorobę zakaźną albo podejrzana o zarażenie – nie przestrzega nakazów lub zakazów zawartych w przepisach o zapobieganiu tym chorobom lub nie przestrzega wskazań lub zarządzeń leczniczych wydanych przez organy służby zdrowia. W praktyce jest to osoba, która np. opuszcza zadeklarowane miejsce odbywania kwarantanny. Takiej osobie grozi kara grzywny od 20 zł do 5000 zł (art. 116 kodeksu wykroczeń).
Również w przypadku osób objętych nadzorem oraz zobowiązanych do izolacji lub kwarantanny może znaleźć zastosowanie wspomniany już nowy art. 65a kodeksu wykroczeń. Co więcej, funkcjonariusze Policji przyjmują, że przepisy rozporządzenia z 31 marca, mimo ich szczególnego charakteru, powinny być traktowane tak, jak przepisy porządkowe, o których mowa w art. 54 kodeksu wykroczeń. Przepis ten umożliwia nałożenie grzywny do 500 zł na osobę, która narusza przepisy porządkowe wydane na podstawie ustawy. Dotychczas za takie uważano np. przepisy o zakazie palenia wyrobów tytoniowych na przystankach autobusowych czy inne podobne, zazwyczaj przyjmowane przez organy samorządowe. Obecnie jednak przyjmuje się, że także za naruszenie przepisów rozporządzenia z 31 marca, dotyczących m.in. ograniczeń w swobodzie przemieszczania się, można nakładać kary za wykroczenie.
... może być przestępstwem
Kara za wykroczenie to jednak nie wszystko. Osoby, które wiedzą, że są zarażone, a mimo to lekceważą obowiązki związane z izolacją, mogą odpowiedzieć za przestępstwo z art. 161 § 2 kodeksu karnego. To przestępstwo polega na bezpośrednim narażeniu innej osoby na zarażenie chorobą zakaźną. Zagrożenie karą za to przestępstwo, po przyjęciu ustawy Covid-19 II, zostało istotnie podwyższone – aktualnie grozi za nie kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat (wcześniej było ono zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku). W przypadku narażenia na zarażenie wielu osób, kara pozbawienia wolności wynosi od roku do lat 10.
Pierwsze przypadki spraw pokazują, że osoby powodujące zagrożenie epidemiczne będą surowo karane. Obrazuje to przypadek mężczyzny z Zamościa, który naruszył zasady kwarantanny i udał się w odwiedziny do znajomej. Po zwróceniu mu uwagi przez sąsiadkę mężczyzna zaczął kaszleć w jej kierunku, co zostało zakwalifikowane jako bezpośrednie narażenie innej osoby na zarażenie chorobą zakaźną. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.
Dodatkowo kara pieniężna
Oprócz omówionych wcześniej obowiązków nałożonych na pracodawców i przedsiębiorców, rozporządzenie z 31 marca istotnie ingeruje także w swobodę poruszania się i postępowania każdego z nas. Osoby poddane izolacji, nadzorowi epidemiologicznemu lub kwarantannie mogą być zresztą ukarane karami administracyjnymi także za inne naruszenia.