Przepisy prawa pracy przewidują wiele sytuacji, w których pracodawca ma obowiązek skonsultować się czy porozumieć z przedstawicielami załogi. Przykładowo, można tu wymienić uzgodnienie regulaminu zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, ustalenie wydłużonych okresów rozliczeniowych czy określenie warunków stosowania w firmie tzw. telepracy.
Firmowa reprezentacja
Sprawa jest prosta w zakładach, gdzie działają związki zawodowe. To one są naturalnym reprezentantem interesów załogi. Sytuacja nieco się komplikuje, gdy takiej organizacji nie ma. Pracodawca ma wówczas obowiązek współpracować z przedstawicielami pracowników. Zgodnie z przepisami mają być oni „wyłonieni w trybie przyjętym u pracodawcy". W praktyce część firm decyduje się pójść na skróty. Szef wybiera jednego z podwładnych, który dla formalności kontrasygnuje dokumenty lub podpisuje się pod gotowymi decyzjami firmy.
Przykład
W firmie produkującej farby i lakiery występują znaczne wahania w zapotrzebowaniu na pracę. Jest jej najwięcej w okresie wiosenno-letnim. Z kolei w miesiącach jesiennych i zimowych produkcja zwalnia. Z tego powodu pracodawca zadecydował o wprowadzeniu 12-miesięcznego okresu rozliczeniowego, co umożliwi bardziej elastyczne planowanie pracy. Zgodnie z art. 150 § 3 k.p. może to zrobić jedynie w porozumieniu z przedstawicielami pracowników. Poprosił więc księgową firmy, jego zaufaną osobę, o podpisanie się pod dokumentem.
Osoba wybrana w taki sposób, choć jej podpis będzie widniał w miejscu przeznaczonym dla reprezentantów załogi, nie sprawi, że firma wypełni swoje ustawowe obowiązki. Nie można w takim wypadku mówić o rzeczywistym przedstawicielu pracowników. Ważność tak podjętych decyzji będzie dyskusyjna, co może mieć daleko idące konsekwencje.
Demokracja w miniaturze
Przepisy prawa pracy nie regulują, w jaki sposób tacy przedstawiciele załogi mają zostać wyłonieni. Jedyną wskazówką jest stwierdzenie, że powinno to nastąpić w sposób przyjęty u danego pracodawcy. Przyjmuje się jednak, że reprezentantów interesów pracowników należy wyłaniać w wyborach, które spełniają podstawowe wymogi demokratyczności i powszechności. Każdy członek zespołu powinien mieć przynajmniej możliwość oddania głosu. Z tego powodu wskazane jest, żeby wybory trwały dłużej niż jeden dzień. Umożliwi to głosowanie osobom, które w pierwszym dniu wyborów były nieobecne lub zgodnie z rozkładem nie był to ich dzień pracy.