k.p. nie wymaga wykazania przez pracodawcę poniesienia szkody.
Zdaniem eksperta
Robert Stępień, prawnik w kancelarii Raczkowski Paruch
Rozwiązanie przez pracownika umowy o pracę ze skutkiem natychmiastowym zwykle dotyka sfery interesów pracodawcy, które nie mają charakteru ściśle majątkowego. Wiąże się z trudnościami organizacyjnymi takimi jak konieczność nagłego, nowego podziału obowiązków pomiędzy pracowników, obciążenia pozostałych podwładnych dodatkowymi obowiązkami do czasu zatrudnienia nowego pracownika, a także konieczność przyuczenia nowych osób i brak możliwości „płynnego" przejęcia przez nie nowych zadań. W konsekwencji, nawet gdy nie dochodzi do powstania wymiernej szkody majątkowej po stronie pracodawcy, to istnieje potrzeba zrekompensowania mu wspomnianych powyżej niedogodności wywołanych nieuzasadnionym odejściem pracownika. Te niedogodności ma właśnie rekompensować odszkodowanie, o którym mowa w art. 61
1
k.p. Odszkodowanie przysługuje w zryczałtowanej wysokości, odpowiadającej kwocie wynagrodzenia pracownika za okres wypowiedzenia, a w przypadku umowy o pracę na czas określony – w wysokości jego pensji za czas, do którego umowa miała trwać, przy czym nie więcej niż za okres wypowiedzenia.
Na brak powiązania odszkodowania ze szkodą majątkową wskazuje również wykładnia historyczna art. 61