Rz: Jak pani ocenia najnowsze wyroki Sądu Najwyższego, które dają nadzieję firmom transportowym na skuteczną walkę z roszczeniami kierowców jeżdżących na międzynarodowych trasach?
Joanna Jasiewicz: Najnowsze wyroki Sądu Najwyższego – zarówno z 26 stycznia 2016 r., jak i 3 lutego 2016 r. – kładą nacisk na kwestię badania stanu faktycznego spraw o ryczałty za nocleg kierowców. Wskazują, iż istotne dla rozstrzygnięcia jest ustalenie woli stron umowy o pracę. Uwagi Sądu Najwyższego są zatem zbieżne z wcześniej zasygnalizowaną kwestią, że w stosowaniu uchwały siedmiu sędziów z 12 czerwca 2014 r. nie ma automatyzmu. Sąd Najwyższy w uzasadnieniach zwraca np. uwagę, aby nie koncentrować się wyłącznie na spornej treści regulaminów, gdyż regulamin nie jest wyłącznym źródłem prawa. Takim źródłem jest też ustawa.
Kodeks pracy i przepisy wykonawcze to regulacje pisane dla pracowników administracji. Czy powinny one mieć zastosowanie do kierowców na trasach międzynarodowych, którzy są w ciągłej podróży służbowej?
Przepisy o podróżach służbowych, które leżą u podstaw roszczeń kierowców, będą w najbliższym czasie poddane swoistej próbie. Chodzi o rozstrzygnięcie wniosku o zbadanie zgodności z konstytucją wybranych przepisów o czasie pracy kierowców (art. 21a ustawy) oraz kodeksu pracy w zakresie podróży służbowych w odniesieniu do grupy zawodowej kierowców (K 11/15). Dotychczasowe opinie na temat tego wniosku, tj. ministra pracy, Sejmu i prokuratora generalnego w sposób negatywny odnoszą się do zakresu podmiotowego przepisów.
Czy to oznacza, że firmy transportowe mają szansę na korzystne rozstrzygnięcie w Trybunale Konstytucyjnym?