Okazuje się, iż nowe przepisy zawarte w ustawie o zakazie handlu w niedziele i święta są tak skonstruowane, że w wielu przypadkach przedsiębiorcom mimo zakazu łatwo będzie otworzyć sklep. Ustawa zawiera bowiem wiele wyjątków. Przykład? Kwiaciarnie. Taki punkt może być otwarty w najbliższą niedzielę, pod warunkiem że sprzedaż kwiatów przeważa w działalności sklepu.
Z oficjalnego stanowiska Państwowej Inspekcji Pracy zaprezentowanego na wtorkowej konferencji wynika, że inspektorzy mogą mieć kłopot z wyegzekwowaniem tego zakazu od sprytnego przedsiębiorcy.
Bez dostępu do ksiąg
Wystarczy, że właściciel sklepu spożywczego czy monopolowego zmieni zgłoszenie do REGON i jako przeważającą część swej działalności zgłosi sprzedaż kwiatów. Wówczas inspektor nie będzie mógł zweryfikować, jak to wygląda w praktyce. W czasie kontroli nie ma bowiem wglądu w księgowość takiej firmy, aby sprawdzić rzeczywiste przychody z dotychczasowej działalności i nowej, związanej z prowadzeniem kwiaciarni. Państwowa Inspekcja Pracy deklaruje jednak, że w razie takiego nagminnego omijania nowych przepisów poinformuje o tym Ministerstwo Rodziny.
– W najbliższym czasie będziemy się starali wyjaśnić z PIP i Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zakres innego wyjątku dotyczącego placówek handlowych zajmujących się także działalnością gastronomiczną – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny w Polskiej Izbie Handlu. – Wiele sklepów obok półek z towarami ma miejsce, w którym można coś zjeść i wypić kawę. Chcemy mieć pewność, że dwa dodatkowe stoliki wystarczą, by uznać, że taki sklep korzysta ze zwolnienia od zakazu handlu w niedzielę.
Małe sklepy otwarte
Z wyjaśnień Inspekcji wynika, że wielu właścicieli małych sklepików, także tych działających pod szyldem największych sieci handlowych, będzie mogło otworzyć swe punkty w niedziele, o ile sami staną za kasą. W tym czasie w sklepie nie może być innego pracownika, także zatrudnionego na kontrakcie cywilnoprawnym. Z wytycznych uzgodnionych przez PIP z resortem rodziny wynika jednak, że członkowie rodziny właściciela sklepu będą mogli mu pomóc w niedzielę objętą zakazem. Takie osoby nie mogą jednak być etatowymi pracownikami sklepu. Z tego wyjątku skorzysta także największa polska sieć sklepów spożywczych Żabka i inne zorganizowane na zasadzie franczyzy. Inspekcja Pracy przyjmuje, że osoby prowadzące takie sklepy powinny być taktowane na równi z innymi prowadzącymi działalność gospodarczą.