Polski ustawodawca na gruncie prawa pracy w sposób wyjątkowy traktuje kobiety ciężarne i karmiące dziecko piersią. Troska ta jest zresztą zrozumiała. Nie chodzi jednak o to, że takie pracownice wykazują się lub mogą się wykazywać czasowo mniejszymi predyspozycjami psychofizycznymi bądź wydajnością pracy. Ochrona kobiet w ciąży i karmiących piersią sięga dużo dalej, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Sensem regulacji ochronnych – podobnie zresztą, jak w wielu innych przepisach odnoszących się do uprawnień związanych z rodzicielstwem – jest nie tylko ochrona zdrowia kobiety, ale także, a może przede wszystkim, ochrona zdrowia i życia oraz zapewnienie możliwości prawidłowego rozwoju dla dziecka poczętego lub karmionego piersią.
Tak szeroki wachlarz dóbr chronionych uzasadnia, choć nie zawsze w sposób proporcjonalny, nałożenie na pracodawcę wielu publicznoprawnych obowiązków w zakresie dostosowania warunków pracy tak, aby były jak najmniej szkodliwe. Czasem wręcz musi on zwolnić ciężarną z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.
Uwzględniając ilość rodzajów pracy uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet w ciąży lub karmiących dziecko, praktycznych przypadków, kiedy pracodawca bezwzględnie musi skorygować warunki zatrudnienia, jest co najmniej kilkadziesiąt, choć zgrupowanych w dwóch kategoriach. Z każdą z tych kategorii wiąże się różna sekwencja działań, które musi podjąć pracodawca.
Tylko w ciągu dnia
Pierwsza z nich dotyczy pracy w porze nocnej. W okresie ciąży kobieta nie może pracować w takiej porze, nawet gdy dotychczas robiła to regularnie lub gdy ze względu na rodzaj pracy, jej organizację bądź wolę stron wykonywała wyłączenie pracę w porze nocnej.