Art. 229 § 4 k.p. stanowi bowiem, że pracodawca nie może dopuścić do pracy pracownika bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku w warunkach pracy opisanych w skierowaniu na badania lekarskie. Zasadniczo orzeczenie lekarskie jest aktualne na okres jego wystawienia. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego „staje się jednakże nieaktualne w przypadku wystąpienia w tym okresie zdarzeń, które mogą wskazywać na zmianę stanu zdrowia pracownika" (wyrok SN z 13 kwietnia 2017 r., I PK 146/16, Lex nr 2309610). W następstwie zaobserwowania u pracownika niepokojących symptomów w postaci długotrwałego bólu głowy, kaszlu, gorączki, osłabienia organizmu pracodawca może odsunąć go od pracy i skierować na badania kontrolne. W przypadku, gdy u pracownika nie występują objawy zarażenia koronawirusem, nie ma podstaw do niedopuszczenia go do świadczenia pracy.
Zakładowa kwarantanna
Zdarza się, że chcąc zapobiegać epidemii pracodawcy podejmują działania, które są niezgodne z prawem pracy. Przejawem takich działań może być wymienione wcześniej niedopuszczenie do pracy pracownika bez uzasadnionych podstaw możliwości zarażenia wirusem czy odwołanie pracownika z urlopu w razie powzięcia wiedzy o miejscu jego spędzania. Rażącym naruszeniem praw pracownika po jego powrocie będzie również wymaganie od niego, by wziął urlop wypoczynkowy, czy tym bardziej urlop bezpłatny. Pracodawca nie może bowiem zmusić pracownika do udania się na urlop, poza sytuacjami wyraźnie przewidzianymi w prawie. W przypadku uzasadnionego podejrzenia możliwe jest jednak zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy za wynagrodzeniem. Każdy przypadek należy jednak rozpatrywać indywidualnie.
Innym rozwiązaniem, chociaż niedoskonałym ze względu na „dziurawe" regulacje prawne w tym zakresie, jest polecenie pracownikowi, który właśnie powrócił z miejsca, gdzie odnotowano przypadki znaczącej liczby zachorowań (np. z północnych Włoch) pracy zdalnej w trybie tzw. home office. Zasadniczo, zlecenie pracy w tym trybie odbywa się na podstawie ustaleń pomiędzy pracodawcą a pracownikiem. Tak więc, praca w trybie home office może być okresowo swoistym środkiem zapobiegawczym w celu zapewnienia bezpieczeństwa i ochrony zdrowia reszty załogi. Taka sytuacja nie powinna się jednak utrzymywać przez czas dłuższy niż jest to konieczne, aby upewnić się, że powracająca z regionu o podwyższonym ryzyku osoba jest zdrowa. Jednak, w przypadku, gdy u pracownika pojawią się charakterystyczne dla koronawirusa objawy, pracodawca powinien zwolnić takiego pracownika z obowiązku świadczenia pracy oraz skierować go na badania.
Z obawy o zarażenie
Jeszcze innym zagadnieniem jest to, czy pracownicy mogą powstrzymać się od świadczenia pracy z obawy przed zarażeniem się koronawirusem? Powzięcie przez załogę informacji, że jeden ze współpracowników przebywał w miejscu występowania koronawirusa, może bowiem wzbudzić w nich obawę zachorowania. Czy w takim przypadku mogą powstrzymać się od świadczenia pracy? Podstawą do tego mógłby być, wspomniany już wcześniej, art. 210 § 1 k.p. W orzecznictwie wyrażony został pogląd, zgodnie z którym „prawo do powstrzymania się od pracy przysługuje w sytuacji, w której pracownik ma uzasadniony powód do przypuszczeń, iż stanowi ona nieuchronne i poważne zagrożenie dla jego zdrowia lub życia" (wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z 7 czerwca 2016 r., VII Pa 106/16, Lex nr 2129202). Mając na względzie, że koronawirusem można zarazić się poprzez bezpośredni kontakt z osobą chorą, możliwa wydaje się sytuacja, w której pracownicy widząc niepokojące objawy u współpracownika oraz bierność pracodawcy z obawy o własny stan zdrowia odmówią świadczenia pracy. Pracownik będzie jednak uprawniony do takiego działania jedynie wtedy, gdy jego podejrzenia będą uzasadnione, a pracodawca nie podejmie żadnych działań zapobiegawczych. W żaden sposób nie może to stanowić wymówki od pracy, gdy jeden z kolegów po prostu powróci z kraju azjatyckiego czy Włoch.
Należy również pamiętać, że podejmowane przez pracodawcę – w odpowiedzi na zagrożenia związane z pojawieniem się koronawirusa – działania powinny być proporcjonalne do osiągnięcia celu, którym w tym przypadku jest ochrona zdrowia pracowników. Pracodawca powinien podejmować jednakowe działania w stosunku do wszystkich swoich pracowników, bez względu na ich narodowość. Różnicowanie działań wobec pracowników tylko z uwagi na obywatelstwo czy rasę mogłoby zostać uznane za dyskryminację.