Korzystanie przez działaczy związkowych z całkowitego zwolnienia od pracy na czas sprawowania funkcji członka zarządu zakładowej organizacji związkowej (art. 31 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych) bywa często nazywane „urlopem związkowym" lub „etatem związkowym", choć to ostatnie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Działacz zwolniony od obowiązku świadczenia pracy nadal bowiem pozostaje na etacie u macierzystego pracodawcy.
Czytaj także: Na zwolnienie od pracy działacz związkowy musi mieć zgodę szefa
Ze zwolnieniami związkowymi wiąże się szereg problemów praktycznych. Przy dobrej woli wszystkich stron – tj. zarządu zakładowej organizacji związkowej, zwolnionego od pracy działacza oraz pracodawcy – można je rozwiązać. I tak jest w ogromnej większości przypadków. Gorzej, gdy takiej woli zabraknie przynajmniej jednej z zainteresowanych stron, co niestety też się zdarza.
Prawo do wypoczynku...
Przykładem może być kwestia udzielenia urlopu wypoczynkowego działaczowi całkowicie zwolnionemu od pracy. To, że coroczny urlop mu przysługuje, a zwolnienie od pracy nie wpływa na wymiar urlopu , to kwestia bezdyskusyjna. Problem rodzi się, gdy jedna ze stron zaczyna dyktować swoje warunki, nie oglądając się na prawa i interesy pozostałych.
... w krzywym zwierciadle
Posłużę się w tym celu przykładem wziętym z praktyki jednej z firm, w której zwolnieni od pracy członkowie zarządów związkowych nie chcą korzystać z należnych im urlopów , skutecznie kumulując niewykorzystane dni wypoczynku. Na prośby i wnioski pracodawcy o zaplanowanie i wykorzystanie urlopu odpowiadają „nie", używając następujących argumentów: