Umowa stron
Przepisy nie określają, jaka ma być intensywność współpracy między podmiotami zatrudnionymi na innej podstawie niż stosunek pracy, a pracodawcą, u którego mieliby założyć związek zawodowy.
Ze względu na tekstualne brzmienie przepisu można byłoby przyjąć, że prawo tworzenia związku zawodowego przysługuje tylko tym usługobiorcom, którzy faktycznie dostarczają usługi. Tym samym osoby, które mają podpisaną stałą umowę o świadczenie usług, ale nie generują żadnych prac (lub wykonują usługi sporadycznie), takiego uprawnienia nie posiadają. Takie rozwiązanie rodziłoby jednak ryzyko dużego zróżnicowania osób zatrudnionych na innej podstawie niż stosunek pracy. W skrajnych przypadkach mogłoby prowadzić do sytuacji, w której w pierwszej części dnia, kiedy dana osoba aktywnie świadczy usługę, byłaby uprawniona do zakładania i przynależności do związku zawodowego, a traciłaby te prawa w drugiej części dnia (gdy dane zlecenie cząstkowe zostałoby już wykonane i opłacone, a do momentu zlecenia kolejnych czynności usługa nie byłaby świadczona).
Należy odrzucić takie stanowisko, gdyż prowadzi ono do rozwiązań, które w praktyce nie mogłyby być stosowane. Z tego względu trzeba przyjąć, że o prawie do zakładania związku zawodowego decyduje istnienie obowiązującej umowy (ewentualnie innego stosunku prawnego), będącą podstawą świadczenia pracy.
Nawet niewielka pensja
Kolejnym warunkiem przyznania prawa do zakładania związku zawodowego jest to, by za wykonywaną pracę dana osoba otrzymywała wynagrodzenie. Może ono mieć dowolną formą. Przepisy nie określają też jego minimalnej wysokości. Zatem nawet niewielkie kwoty otrzymywane za świadczone usługi nie są przeszkodą, by dana osoba znalazła się wśród założycieli związku zawodowego.
Wymóg otrzymywania wynagrodzenia oznacza, że związku nie mogą założyć wolontariusze czy praktykanci świadczący pracę bez wynagrodzenia.
Praca świadczona osobiście
Osoby świadczące usługi na innej podstawie niż stosunek pracy nie mogą zakładać i wstępować do związku zawodowego, jeśli zatrudniają do wykonywania pracy inne osoby. Nie ma przy tym, w mojej ocenie, znaczenia, czy zatrudnienie tych osób będzie się odbywać na podstawie umowy o pracę czy innego stosunku prawnego (umowy o świadczenie usług, umowy o współpracę, itd.). Takie rozwiązanie ma zapobiec sytuacji, w której podmioty będące pracodawcami (a więc mające co do zasady inne interesy niż osoby zatrudnione) będą jednocześnie członkami związku zawodowego.