Coraz więcej unijnych państw wprowadza bariery dla polskich pracowników. Zaczęło się od Niemiec, w których od 1 stycznia 2015 r. obowiązuje tzw. ustawa Milog wycelowana w zagranicznych przewoźników operujących na niemieckim rynku.
W efekcie od ponad dwóch lat polscy kierowcy jeżdżący po tamtejszych drogach są traktowani jako pracownicy delegowani, którzy muszą mieć formularz A1 – potwierdzenie, że są ubezpieczeni w Polsce i nie muszą opłacać składek na ubezpieczenia społeczne w Niemczech. Problem polega na tym, że unijne przepisy (rozporządzenie 883/04 i 987/09) pozwalają na takie przywileje przez maksymalnie 24 miesiące. Ten termin minął więc 1 stycznia 2017 r. Wszystko zależy teraz od niemieckich władz. Polskie firmy działające w branży transportowej szukały w środę wyjścia z sytuacji w czasie forum współpracy z ZUS – debaty na temat przepisów o delegowaniu zorganizowanej przez centralę Zakładu.
Będą zwolnienia
– W skrajnym przypadku oznaczałoby to konieczność zwalniania kierowców – komentuje Maciej Wroński, prezes organizacji przewoźników Transport i Logistyka Polska. – Za półtora roku miną dwa lata, odkąd Francja i Włochy zaczęły traktować polskich kierowców jako pracowników delegowanych. Za dwa lata ten problem pojawi się w Austrii i Holandii, które od początku tego roku wprowadziły podobne wymagania. Każde z tych państw może uznać kierowcę międzynarodowego za pracownika zatrudnionego w ich państwie, który powinien być tam ubezpieczony. Czy to oznacza, że będziemy musieli podpisywać pięć oddzielnych umów o pracę z jednym kierowcą? – pytał po spotkaniu Wroński.
O ile jest jeszcze czas na rozstrzygnięcie statusu polskich kierowców we Francji, Włoszech, Austrii i Holandii, o tyle w Niemczech dopuszczalny okres delegowania wielu osób już minął. Co ciekawe, polski ZUS wciąż może wystawiać im formularze A1 potwierdzające prawo do ubezpieczenia w Polsce. Taką możliwość dają te same unijne przepisy dla osób wykonujących pracę w więcej niż jednym państwie Unii Europejskiej. Szykuje się zatem spór na szczeblu międzynarodowym. Zakład Ubezpieczeń Społecznych deklaruje, że będzie bronił polskich przedsiębiorców.