Europa jedzie do Chin

Aż 900 mld dolarów mogą zainwestować Chińczycy w Nowy Jedwabny Szlak – uważa Frank Schuhholz, założyciel FMS Advisers B.V. Dyskusja o handlu z Chinami zdominowała panel poświęcony inwestycjom i polityce.

Aktualizacja: 24.05.2017 07:27 Publikacja: 23.05.2017 20:56

Uczestnicy debaty podkreślali, m.in. w kontekście Turcji, że dla potencjalnych inwestorów ważna jest

Uczestnicy debaty podkreślali, m.in. w kontekście Turcji, że dla potencjalnych inwestorów ważna jest stabilność polityczna.

Foto: Fotorzepa/Piotr Manasterski

– Kwota 900 mld dolarów obejmuje całość inwestycji. I nie tylko dotyczy kolei, ale także portów i lotnisk – kontynuował Schuhholz podczas panelu „Inwestycje i polityka – magia słów czy język faktów?".

Polska przed szansą

Nowy Jedwabny Szlak to wielki projekt Chin budowy nowych połączeń z Europą. Dzięki temu radykalnie mają zwiększyć się obroty handlowe. Wiąże się także z chińskimi inwestycjami w Europie. Planowany korytarz biegnie m.in. przez Polskę.

– Co będzie przewożone na tym szlaku? Nasze mięso, mleko do Chin? A może raczej odwrotnie, głównie towary będą szły z Chin? – pytał Andrzej Godlewski z Geopolitical Intelligence Services, prowadzący debatę.

– Chińczycy się zastanawiają, jak powiększyć import do Chin i patrzą na jedzenie z nadzieją. Mogę powiedzieć, że w ubiegłym tygodniu pierwszy pociąg z kontenerami pełnymi volvo S 90 wyjechał z Chin i trafił do Belgii. Teraz volvo produkują w Chinach i trzy razy w tygodniu będą je wozić do Europy, przez Polskę – wyjaśniał założyciel FMS Advisers B.V., jaki obecnie kierunek mają transporty na linii Europa–Chiny.

Zdaniem Krzysztofa Sengera, wiceprezesa Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu – jako kraj stoimy przed dużą szansą, bo polska aktywność na rzecz wymiany z Chinami mocno wzrosła. Także w zakresie pozyskiwania kapitału.

– Realność inwestycji chińskiej w Polsce możemy zmierzyć wzrostem w ostatnim roku. To nadal w porównaniu z rozwiniętymi gospodarkami – Francją, Wielką Brytanią i Niemcami bardzo mało, ponieważ w tych państwach Chiny zainwestowały tylko w ubiegłym roku 50 mld dolarów. W Polsce Chińczycy zainwestowali 0,5 mld dolarów, to i tak więcej niż przez ostatnie 15 lat – wyliczał Senger.

– Rząd polski wykonuje wysiłki w stronę Azji, to otwarcie na nową narrację. Bo przecież Azja to siedem regionów, 60 procent światowej populacji, 60 procent PKB. Warto długofalowo rozmawiać z Chińczykami, chociaż oczywiście trzeba na nich uważać – w trakcie negocjacji stosują dużo sztuczek, do czego mają prawo – ocenił Senger.

Rola polityki w inwestycjach

Uczestnicy debaty dyskutowali też o tym, jak ważna jest stabilność polityczna dla potencjalnych inwestorów. Chociażby w kontekście Turcji.

– Turcja jest krajem tranzytowym, premier Turcji powiedział, że planują zainwestowanie 100 mld euro w przebudowę tureckiego systemu kolejowego. Polityka odgrywa ważną rolę w inwestycjach, a politycy muszą sprawić, żeby kraj był atrakcyjny dla zagranicznych przedsiębiorców – podkreślał Pieter-Vincenz van der Byl, Senior Advisor w Principal Asset Management z Liechtensteinu.

– Jeżeli chodzi o Turcję na początku XXI wieku miał tam miejsce kryzys, który poskutkował wprowadzeniem reform. One się powiodły, ale teraz gospodarka spowolniła – dodał.

Krzysztof Senger zaznaczył, że liczy na wzrost handlu Polski nie tylko z Azją, ale i innymi kierunkami. – Otwieramy biura handlowe w tych miejscach, gdzie nawet ekonomia gospodarcza nie jest obecna, jak Teheran czy Nairobi. Próbujemy przybliżyć ten świat polskim przedsiębiorcom – opisywał.

Inwestycja bezpośrednio lub przez fundusz

Filip Chilarzewski, dyrektor operacyjny z Heritage Real Estate, zachwalał z kolei sektor nieruchomości jako miejsce bezpiecznych inwestycji.

– Rekomendujemy zakup nieruchomości bezpośrednio lub poprzez fundusze inwestycyjne. Mają stabilną cenę, ona może fluktuować, ale to inwestycja bezpieczna. Każdy inwestor powinien od tego zacząć; jak nie może kupić sam nieruchomości, to poprzez fundusze.

Chilarzewski podkreślał jednocześnie, że w Polsce brak dzisiaj programu wspomagającego inwestowanie i zakup nieruchomości.

– Potrzebujemy na rynku programów rządowych, po „Mieszkaniu dla młodych" i „Rodzina na swoim" potrzebujemy kolejnego programu dla osób, które chcą kupić mieszkanie. Mamy program wynajmu, z opcją późniejszego zakupu, ale w Polsce ceniona jest własność. Nietypowa dla rynku niemieckiego, ale w Polsce jest inaczej – przypomniał Chilarzewski.

– Kwota 900 mld dolarów obejmuje całość inwestycji. I nie tylko dotyczy kolei, ale także portów i lotnisk – kontynuował Schuhholz podczas panelu „Inwestycje i polityka – magia słów czy język faktów?".

Polska przed szansą

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Gospodarka
Hiszpania liderem wzrostu w eurolandzie
Gospodarka
Francję czeka duże zaciskanie budżetowego pasa
Gospodarka
Największa gospodarka Europy nie może stanąć na nogi
Gospodarka
Balcerowicz do ministrów: Posłuszeństwo wobec premiera nie jest najważniejsze
Gospodarka
MFW ma trzy scenariusze dla Ukrainy. Jeden optymistyczny, dwa – dużo gorsze