Chiny są pod każdym względem ogromne, wręcz przytłaczające.
Poznać kontrahenta
Polska firma, która chce tam zaistnieć, nie powinna próbować działać w całym kraju, bo jest to niemożliwe. Trzeba skupić się na precyzyjnie wybranym niewielkim jego fragmencie – w tamtejszej skali to i tak będzie potężny obszar działalności – przekonywał uczestników konferencji w Łodzi w ramach Programu Handlu Zagranicznego Jacek Strzelecki, specjalista ds. chińskiego rynku.
Ekspert podkreślał, że polskie firmy często dosyć naiwnie podchodzą do kontrahentów z Chin, a później ponoszą bolesne konsekwencje.
– Chińczycy w biznesie nie mają żadnych skrupułów i są bardzo sprawnymi graczami. Trzeba dobrze poznać naszego kontrahenta i bardzo dobrze zabezpieczyć się solidnie sporządzonymi umowami, koniecznie przystosowanymi do tamtejszych realiów legislacyjnych. Niezwykle ważna jest rejestracja znaków towarowych w Chinach. W przeciwnym razie trzeba liczyć się z tym, że Chińczyk zrobi to za nas i możemy stracić prawo do własnej marki na terytorium Chin – przestrzegał Strzelecki.
Kulturowe różnice
Krzysztof Salwach, prezes SNS Foods, wskazywał, że chcąc odnieść sukces w handlu z Chinami, trzeba dobrze poznać różnice kulturowe dzielące Państwo Środka i Europę.