Teraz historię polskiego zawodnika opisuje duży amerykański portal bleacherreport.com. Wspomina o rezerwie, z jaką Aiyegbusi na początku podchodził do futbolu amerykańskiego. Opisuje zdarzenia sprzed dziewięciu lat, gdy do sportowca podeszło na ulicy kilku mężczyzn. Powiedzieli: "Człowieku, jesteś taki duży. Może graj w futbol amerykański". Aiyegbusi zdziwiony pomyślał wówczas: "Co to takiego?".
Tymczasem w 2007 roku ze względu na ciągłe przekraczanie limitów fauli Babs zdecydował się zakończyć karierę koszykarską i związał się z drużyną The Crew Wrocław, z którą zdobył m.in. trzy tytuły mistrza Polski.
"Dali mi kask i powiedzieli, żebym popchnął gościa, który stoi przede mną" - opisywał swoje początki w futbolu amerykańskim Aiyegbusi. "To było zaskakujące. W koszykówce nie można popychać innych zawodników, a tu od razu blok i gość leży na tyłku. Pomyślałem: Wreszcie mogę kogoś popchnąć. To lubię" - bleacherreport.com przytacza opowieść Babatunde.
Portal pisze o fenomenie Babatunde, który pojawił się w amerykańskim futbolu nie grając wcześniej w tę dyscyplinę w szkole ani na uniwersytecie. A większość jego kariery to gra we wrocławskim klubie - jak zaznacza portal - "przy małej konkurencji, z niewieloma trenerami".
Babs gra w Minnesota Vikings już cztery miesiące, mimo to koledzy z drużyny mają problem z wymówieniem jego nazwiska: