W tenisie tę sytuację nazywa się piłką meczową: do zwycięstwa pozostaje jeden punkt. W wielkim żeglarstwie na wodach zatoki Great Sound na Bermudach w poniedziałek będzie zatem wyścig meczowy – jedna wygrana Petera Burlinga i jego nowozelandzkiej załogi oznacza, że po kilkunastoletniej przerwie stary srebrny dzbanek poleci do Auckland.
Jeśli zaś wygrają Amerykanie – pretendentom pozostają następne wyścigi meczowe, każdy będzie obietnicą sukcesu (walka idzie do siedmiu punktów), po raz trzeci w kronikach Pucharu Ameryki. Nowozelandczycy wcześniej zdobywali główne trofeum w 1995 i 2000 roku.
Historia niedzielnych wyścigów (nr 7 i 8) niezmiennie była interesująca, choć droga do zwycięstw nieco inna. We względnie słabych wiatrach (ok 9-10 węzłów) katamaran Emirates TNZ jednak zawsze spisywał się trochę lepiej. W wyścigu nr 7 Nowozelandczycy wygrali nieznacznie start, za pierwszym znakiem mieli kilka sekund przewagi, by po czterech odcinkach trasy powiększyć ją do 40 sekund. Amerykanie nie poddali się, zaczęli się zbliżać w drugiej połowie dystansu (także z powodu błędu załogi Burlinga na szóstym odcinku), ale całości strat nie odrobili.
W kolejnym wyścigu o wyniku w zasadzie zadecydowały nieudane manewry przedstartowe Jamesa Spithilla. Spory błąd kosztował załogę amerykańską już 13 sekund straty na starcie. Peter Burling i jego katamaran Emirates TNZ dostał szansę, której nie wypuścił z rąk. Na drugiej bramce Nowozelandczycy mieli 24 s przewagi, ambitna pogoń Spithilla nie udała się także z powodu kary na czwartym odcinku – za przekroczenie granic obszaru żeglowania.
– Jesteśmy zachwyceni przebiegiem niedzielnej rywalizacji. Zapomnieliśmy o przegranym wyścigu w sobotę. Wszyscy to zobaczyli: mamy fantastyczną drużynę. Chociaż prowadzimy wysoko, jeszcze nie szalejemy, jeszcze jest praca do zrobienia. Trudna praca. Wiele zostało powiedziane o tym, co działo się w finale cztery lata temu, ale ja uwielbiam presję. Jeśli chce się zdobyć Puchar Ameryki, trzeba sobie z nią nieustannie radzić. Wydaje mi się, że to wlaśnie presja wydobywa z nas, jako grupy, to co najlepsze – mówił sternik Emirates Team New Zealand.