Puchar Ameryki: W wielkim finale USA i Nowa Zelandia

Katamaran Emirates Team New Zealand po raz piąty pokonał Artemis Racing i od soboty będzie walczył z ORACLE Team USA o główne trofeum

Publikacja: 13.06.2017 10:55

Puchar Ameryki: W wielkim finale USA i Nowa Zelandia

Foto: AFP

Ostatnie popołudnie regat challengerów nie było łatwe dla ekipy z Nowej Zelandii. Wyścig numer siedem ruszył o czasie, ale zaraz po starcie został odwołany z powodu braku wiatru. Katamaran Emirates TNZ prowadził, ale regulamin to regulamin, trzeba było wracać do bazy i czekać na poprawę warunków.

Pomimo rosnącego napięcia Peter Burling i jego nowozelandzka załoga dała radę wygrać start także podczas drugiej próby i, po raz pierwszy w finale regat challengerów, dopłynąć na prowadzeniu do pierwszego znaku. Wiatr miał prędkość od 6 do 8 węzłów, wciąż blisko dolnej dopuszczalnej granicy, ale już nie zelżał tak bardzo, by konieczne było kolejne odwołanie wyścigu.

Do dolnego znaku katamaran Emirates TNZ dotarł z 19-sekundową przewagą na Artemis Racing, nagła zmiana kierunku wiatru nie utrudniła zadania liderom – powiększali dystans nad szwedzkimi konkurentami z odcinka na odcinek. Na mecie byli szybsi prawie o minutę. Piąte zwycięstwo w siedmiu wyścigach oznaczało awans do finału 35. Pucharu Ameryki, także szampan i nowiutki 10-kilogramowy srebrny puchar (Louis Vuitton America's Cup Challenger Playoffs Trophy z pracowni renomowanego brytyjskiego artysty Thomasa Lyte'a, posiadacza Królewskich Gwarancji Jej Wysokości Elżbiety II) za wygranie regat challengerów – z rąk pana Granta Gibbonsa, ministra rozwoju ekonomicznego Bermudów.

– Jesteśmy dumni z naszej walki. Niektóre wyścigi były niezwykle zacięte, zostawialiśmy na wodzie wszystkie siły, nie poddawaliśmy się. Jestem dumny z załogi. Mieliśmy też mnóstwo frajdy z tej rywalizacji. Start w finale regat challengerów był nagrodą za ponad dwa lata ciężkiej pracy – mówił Nathan Outteridge, sternik pokonanej ekipy Artemis Racing.

Zwycięzcy też byli dumni, ale świetnie wiedzą, że poprzeczka podniosła się znacznie wyżej. W 2013 roku na wodach Zatoki San Francisco Nowa Zelandia prowadziła z USA w poprzednim finale Pucharu Ameryki 8-1, by przegrać 8-9. To ważne wspomnienie, choć obaw u pretendentów nie budzi.

Peter Burling nie był w tamtej załodze, w obecnej szóstce Emirates TNZ pozostał w ekipie tylko skiper Glenn Ashby. – Sądzę, że lekcja sprzed czterech lat uczyniła nas mocniejszymi. Drużyna została gruntownie przebudowana, motywacja się zwiększyła. Bitwa z Artemis Racing naprawdę wiele nam dała – mówił weteran tamtej potyczki.

– Czujemy wielką formę przed starciami z ORACLE Team USA. Artemis Racing był znakomitym przeciwnikiem, naciskali nas niezwykle mocno, to też nam pomogło. Mamy wspaniałą grupę chłopaków na jachcie, świetnych organizatorów na zapleczu, wszyscy mają jeden cel. Czujemy już wielkie napięcie przed wyzwaniami finału. Ostatnie tygodnie były czasem wielkiej pracy, może będziemy mieli teraz dzień relaksu, ale czujemy się znacznie silniejsi przed najważniejszą częścią rywalizacji – dodał Burling, najmłodszy ze sterników uczestniczących w regatach na Bermudach.

Kto wygra wielki finał? Obrońcy pucharu Amerykanie ze świetnym Jamesem Spithillem za sterem, czy głodni sukcesu Nowozelandczycy? Typować niełatwo.

– Nikt tego nie wie. To jest właśnie piękno tej rywalizacji. Fascynuje samo pływanie, ściganie się, praca na pokładzie i dochodzi element niepewności w każdym wyścigu, bo naprawdę wszystko się może zdarzyć w każdej minucie na wodzie. Więc nie mówmy, kto wygra, możemy tylko powiedzieć, że to z pewności będzie jedno z najbardziej porywających wydarzeń sportowych w 2017 roku – powiedział Iain Percy, taktyk Artemis Racing, sława brytyjskiego żeglarstwa.

Wyścigi finału 35. Pucharu Ameryki (oficjalnie: 35th America's Cup Match presented by Louis Vuitton) zaczynają się w sobotę, 17 czerwca. Potem potrwają jeszcze pięć dni: 18 oraz od 24 do 27 czerwca. Każdego dnia rywalizacja będzie przebiegać dwa razy, tylko ostatniego mogą być konieczne trzy starty. Stary srebrny dzbanek pójdzie bowiem w ręce sternika, który wygra siedem razy (wedle zasady: „best-of-13").

> Louis Vuitton America's Cup Challenger Playoffs – finał: Emirates Team New Zealand – Artemis Racing 5-2 (1:0; 0:1; 1:0, 0:1, 1:0, 1:0, 1:0), awans Emirates TNZ do finału 35. Pucharu Ameryki.

Ostatnie popołudnie regat challengerów nie było łatwe dla ekipy z Nowej Zelandii. Wyścig numer siedem ruszył o czasie, ale zaraz po starcie został odwołany z powodu braku wiatru. Katamaran Emirates TNZ prowadził, ale regulamin to regulamin, trzeba było wracać do bazy i czekać na poprawę warunków.

Pomimo rosnącego napięcia Peter Burling i jego nowozelandzka załoga dała radę wygrać start także podczas drugiej próby i, po raz pierwszy w finale regat challengerów, dopłynąć na prowadzeniu do pierwszego znaku. Wiatr miał prędkość od 6 do 8 węzłów, wciąż blisko dolnej dopuszczalnej granicy, ale już nie zelżał tak bardzo, by konieczne było kolejne odwołanie wyścigu.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika