Andrzej Bargiel jest polskim himalaistą, skialpinistą oraz biegaczem górskim. Na swoim koncie ma wiele nagród. Jest trzykrotnym mistrzem Polski w skialpinizmie, trzecim w klasyfikacji generalnej pucharu świata, rekordzistą świata w biegu na Elbrus. Bargiel jako pierwszy narciarz na świecie zjechał na nartach ze szczytu Broad Peak. Jako pierwszy człowiek w historii zjechał również na nartach ze szczytu K2. Spektakularnego wyczynu dokonał 22 lipca ubiegłego roku. 

Teraz Andrzej Bargiel chce być pierwszym człowiekiem, który wejdzie na Mount Everest, najwyższy szczyt Ziemi, bez tlenu i zjechać z niego bez odpinania nart. - To prawda. Myślałem o tym, żeby pojechać na Everest dużo wcześniej. W 2012 roku wspinałem się i próbowałem zjechać z Lhotse (8516 m n.p.m.) - ośmiotysięcznika, który leży obok Everestu. To była moja druga wyprawa w najwyższe góry świata, w której brałem udział, organizowana przez Polski Związek Alpinizmu - powiedział cytowany na stronie redbull.com. - Nie do końca zakończyło się to po mojej myśli i stwierdziłem, że warto wrócić. Chciałem pojechać nawet w 2017 roku, ale wszystko się przesunęło. W 2018 wróciłem do projektu, który początkowo się nie powiódł, czyli K2. Teraz chcę wrócić na Everest - dodał. 

W wywiadzie dla Redbull.com Bargiel mówił także o powodach swojej decyzji o próbie na Czomolungmie. - W górach szukam spokoju. Myślę, że ta wyprawa pokaże to miejsce troszeczkę z innej strony, że można w nim znaleźć spokój i przestrzeń do realizacji swoich planów, pomimo tego, że eksploracja tej góry jest dosyć intensywna i naprawdę wchodzi na nią mnóstwo ludzi. Wygląda to też tak, że te ściany są bardzo duże i można tam robić naprawdę dużo rzeczy – nie musi się to wiązać tylko ze zjeżdżaniem, czy wchodzeniem tylko najłatwiejszą drogą - stwierdził.