Pod koniec maja zaginęło ośmiu himalaistów, którzy wspinali się w rejonie szczytu Nanda Devi East (7434 m). W skład wyprawy wchodzili wspinacze z Wielkiej Brytanii, Australii, Stanów Zjednoczonych oraz Indii. Alarm w sprawie zaginięcia himalaistów wszczęto, kiedy nie wrócili do bazy. W akcję ratunkową zaangażowano wówczas dwa helikoptery, drony oraz ratowników. Ze względu na bardzo złe warunki pogodowe, poszukiwania były utrudnione.
Władze Indii wydały film przedstawiający ostatnie chwile życia wspinaczy, których ciała zostały odnalezione w Himalajach. Widać na nim czterech Brytyjczyków, dwóch Amerykanów, Australijczyka i obywatela Indii, wspinających się przy dobrej pogodzie.
Brytyjczyk Martin Moran, który przewodził grupie, wciąż pozostaje zaginiony, gdyż dotąd jedynie siedem ciał zostało wywiezionych z pasma górskiego na wysokości ponad 5000 m.
Na wideo, które trwa prawie dwie minuty, widać, że ośmiu wspinaczy jest ze sobą połączonych. Zdaniem specjalistów może to pomóc dowiedzieć się, co poszło nie tak.
Materiał wydany przez Indyjsko-Tybetańską Policję Graniczną (ITBP) został znaleziony na kamerze odkrytej w śniegu w pobliżu miejsca znalezienia ciał wspinaczy. Rzecznik ITBP, Vivek Kumar Pandey, spekulował, że połączona liną grupa mogła doprowadzić do tego, że półka śnieżna, na której mieli się opierać, mogła spowodować lawinę. - To GoPro (kamerka) jest jak czarna skrzynka w samolocie, daje nam wgląd w kilka ostatnich chwil wspinaczy - powiedziała zastępczyni inspektora generalnego ITBP.