Maraton: Dwóch godzin nie da się złamać

Rekordzista Polski w maratonie Henryk Szost ?o występie w tegorocznych mistrzostwach Europy, ?w których zajął 19. miejsce.

Publikacja: 11.09.2018 19:00

Maraton: Dwóch godzin nie da się złamać

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Nie wyszło, przyznaję, nie jestem zadowolony ze swojego startu. Tłumaczyłbym to wysoką temperaturą. To nas zabiło – trenowaliśmy w Jakuszycach w temperaturze 20–25 stopni. 25 stopni w Sudetach to jednak co innego niż taka sama temperatura w nagrzanym mieście. Gdyby organizatorzy przełożyli start na 8 rano, wyniki byłyby dużo lepsze. A tak, w czołówce znaleźli się naturalizowani zawodnicy z Afryki, Włosi i Hiszpanie. Rekordzista Europy Norweg Sondre Moen zszedł z trasy.

O taktyce w Berlinie

Zdecydowałem, że jeśli rywale pobiegną pierwszą połowę trasy na czas 1:06, będę walczyć, jeśli szybciej – odpuszczę i postaram się dobiec do mety dla drużyny. Jak potem patrzyłem na nasze „zwłoki" na mecie (mowa o reprezentantach Polski – red.), to wiedziałem, że każdy dał z siebie tyle, ile mógł.

O krytyce

Nikt nie lubi być krytykowany – ani wyczynowiec, ani amator. Po mistrzostwach w Berlinie starałem się nie czytać komentarzy. Jeżeli były jakieś odpowiedzi na moim fanpage'u, to raczej sprawa mojej żony, która jest administratorem tego profilu. Krytyka jest potrzeba, ale niech krytykujący wie, o czym mówi albo pisze.

O naturalizowanych biegaczach z Afryki

Wyrażałem się o nich krytycznie, ale nie jestem rasistą, w końcu moim kolegą z drużyny jest ?Yared Shegumo. Nie mówię tu ?o ludziach, którzy mieszkają w danym kraju od kilkunastu lat, płacą tam podatki. Mówię o tych, którzy dostali europejskie paszporty tylko po to, żeby zgarnąć medale. Tak jak ci reprezentanci Turcji, których zapamiętałem z jakiejś dekoracji, bo trzymali turecką flagę do góry nogami, nawet o tym nie wiedząc.

O dopingu

W Kenii EPO można kupić jak szklankę wody. Rosjanie, których widzieliśmy w filmie „Ikarus" (dokument o kulisach dopingu podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi – red.), są przy Kenijczykach chałupnikami. Maraton sprowadził się do konieczności bicia rekordu świata w każdym biegu. Pojawiają się Kenijczycy, biją te rekordy i znikają. To ja bezskutecznie od lat pytam, co się potem z nimi dzieje?

O przełamaniu bariery dwóch godzin w maratonie

Wydaje mi się, że normalnie trenujący zawodnik nie jest w stanie pobiec szybciej niż 2:02. Zeszłoroczna próba złamania dwóch godzin przeprowadzona na torze wyścigowym Monza (Kenijczyk Eliud Kipchoge uzyskał 2:00,25) odbyła się w sztucznych warunkach, maratony tak nie wyglądają.

O swojej przyszłości

To były moje ostatnie mistrzostwa Europy, najbliższe będą w roku olimpijskim, a podczas kolejnych będę miał 40 lat. Nie liczę na medale w tym wieku. Ale chciałbym jeszcze pobiegać i parę razy złamać granicę 2:10. A potem? Kusi mnie, żeby spróbować biegów górskich, od nich zresztą zaczynałem, jak to człowiek z Muszyny. Mój trener, z którym nie zamierzam się rozstawać, ma duże doświadczenie w ultramaratonach.

Nie wyszło, przyznaję, nie jestem zadowolony ze swojego startu. Tłumaczyłbym to wysoką temperaturą. To nas zabiło – trenowaliśmy w Jakuszycach w temperaturze 20–25 stopni. 25 stopni w Sudetach to jednak co innego niż taka sama temperatura w nagrzanym mieście. Gdyby organizatorzy przełożyli start na 8 rano, wyniki byłyby dużo lepsze. A tak, w czołówce znaleźli się naturalizowani zawodnicy z Afryki, Włosi i Hiszpanie. Rekordzista Europy Norweg Sondre Moen zszedł z trasy.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika