– Jeśli istnieje choćby promil szansy na zarażenie się jakąś niebezpieczną chorobą, nawet jeśli o niektórych mówi się tylko w teorii, musimy uniknąć tego zagrożenia – powiedział dr Jarosław Krzywański, specjalista medycyny sportowej, a przy okazji członek powołanego właśnie zespołu pracującego nad projektem „Zdrowe Rio”. Ma on przygotować polską reprezentację olimpijską do bezpiecznego pobytu w Rio de Janeiro. – Oceniając potencjalne ryzyko wzięliśmy pod uwagę choroby zakaźne, które nie występują w Polsce, choroby przenoszone drogą płciową, problemy ze strony układu pokarmowego oraz dolegliwości związane z podrożą samolotem i aklimatyzacją – dodał dr Krzywański.

Przed zbliżającymi się igrzyskami (start 5 sierpnia), które po raz pierwszy odbędą się w Brazylii, ostrzegają światowe organizacje ochrony zdrowia. Europejczycy w Ameryce Płd. narażeni są bowiem na wiele chorób, m.in. tężec, wirusowe zapalenie wątroby, ale i groźne wirusy denga czy zika. Przeciwko wielu z nich można się zaszczepić, z innymi – jak zika czy malaria – trzeba radzić sobie w inny sposób. Dlatego Komisja Medyczna PKOl oraz Centralny Ośrodek Medycyny Sportowej postanowiły rozpocząć projekt „Zdrowe Rio”. W jego ramach podjęto działania edukacyjne oraz lecznicze – zorganizowano szereg konferencji szkoleniowych dla lekarzy oraz terapeutów, dla zawodników przygotowano zaś platformę e-learningową www.zdrowerio.com.

– Na platformie znajdują się cztery podstawowe wykłady dotyczące niebezpieczeństw i zagrożeń podczas igrzysk. Chcemy przeszkolić wszystkich sportowców. Będziemy nakłaniać ich, a wręcz wymuszać na nich, by z niej korzystali – dodał dr Krzywański. Z platformy mogą korzystać także dziennikarze oraz kibice, którzy wybierają się do Rio wspierać polskich sportowców. Dzięki temu będą mogli w profesjonalny sposób przygotować się do wylotu i pobytu – m.in. dowiedzieć się, jakie posiłki i w jakich miejscach najlepiej spożywać w Brazylii oraz jak przygotować się do zwiedzania Brazylii poza obszarem Rio de Janeiro.

Polscy olimpijczycy przeszli już wiele szczepień, m.in. przeciwko żółtaczce typu A i B. Tylko sześć procent z nich skarżyło się potem na fakt, iż szczepienie miało wpływ na ich formę podczas treningów. Nikt nie stwierdził, że przez szczepienie musiał zmienić tryb swoich przygotowań. Kibice, którzy planują wylot do Rio, muszą rozpocząć przygotowania najpóźniej 6-8 tygodni wcześniej. Najlepiej zaczynając od wizyty u lekarza medycyny podróży.