Polski medal na piaskach Copacabany?

Znakomity początek roku daje nadzieję na pierwszy olimpijski medal dla Polski w siatkówce plażowej.

Aktualizacja: 20.03.2016 23:01 Publikacja: 20.03.2016 22:57

Polski medal na piaskach Copacabany?

Foto: PAP/EPA

Nasze pary nie mogły odpalić w lepszym momencie, niż niespełna pół roku przed igrzyskami w Rio. Mało tego, odpaliły właśnie w stolicy Brazylii, gdzie rozegrano pierwszy z tegorocznych turniejów World Tour Grand Slam, czyli najbardziej prestiżowego cyklu plażowego. Pierwsze miejsce na Copacabanie zajęli niespodziewanie Piotr Kantor i Bartosz Łosiak, czwarte miejsce zajęła nasza najbardziej doświadczona para Grzegorz Fijałek - Mariusz Prudel. Dopiero drugi raz polska para wygrała turniej tej rangi. Poprzednio tej sztuki dokonali Fijałek z Prudlem w 2014 r. w Hadze. Dlatego jeśli dodamy do tego drugie miejsce wywalczone w Rio de Janeiro przez Kingę Kołosińską i Monikę Brzostek, możemy mówić o świetnym początku roku olimpijskiego.

- Już od dawna mówiło się, że Kantor i Łosiak to najbardziej obiecująca ze wszystkich polskich par plażowych. Sukces w Rio był może niespodziewany, ale po cichu liczyliśmy na dobre miejsce. Jeszcze przed pierwszym turniejem w Iranie chłopcy zajmowali w rankingu olimpijskim 16. miejsce, teraz są już na 9. Ich głównym celem jest oczywiście udział w igrzyskach olimpijskich - mówi Sebastian Gaszek, menedżer obu naszych najlepszych męskich par.

I wygląda na to, że tylko kataklizm może sprawić, żeby na igrzyska nie pojechały wszystkie trzy wymienione wyżej pary. Zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet kwalifikację olimpijską otrzyma piętnaście najlepszych par z rankingu olimpijskiego (ale maksymalnie po dwie z jednego kraju). Oprócz klasyfikowanych wysoko Kantora i Łosiaka, 7. miejsce zajmują obecnie Fijałek i Prudel, a wśród pań dziewiąte są Kołosińska i Brzostek. Nasi reprezentanci biletów do Rio na sto procent pewni będą jednak dopiero w połowie czerwca, po zakończeniu najważniejszych turniejów.

Cztery lata temu w Londynie, kiedy polska siatkówka plażowa debiutowała na igrzyskach, wystąpili w igrzyskach tylko Fijałek i Prudel. Zawodnicy przecierali olimpijski szlak, a przeciętny kibic znad Wisły dopiero tak naprawdę uczył się siatkówki na piasku. Polacy zajęli wówczas 5. miejsce, stając się jednak przy okazji ulubieńcami kibiców. Teraz polska plażówka jest w zupełnie innym miejscu, w końcu pojawiła się realna szansa na pierwszy w historii medal tej dyscyplina dla Polski.

Dla Fijałka i Prudla brazylijskie igrzyska są być może największą szansą na olimpijski medal w karierze. W 2020 r. w Tokio będą mieli już 33 i 34 lata, wtedy o sukces może być już znacznie trudniej.

- W przypadku par męskich nie bałbym się powiedzieć, że powalczą o najwyższe cele. Chociaż trudno jest wskazać, która para jest dziś lepsza, ponieważ obie są na bardzo podobnym poziomie. Wierzymy w miejsce medalowe, co byłoby dla nas ogromnym sukcesem. Mam nadzieję, że dziewczyny powalczą w Rio przynajmniej o ósemkę - mówi Rafał Pośpiech, szef wydziału siatkówki plażowej Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Nasze pary nie mogły odpalić w lepszym momencie, niż niespełna pół roku przed igrzyskami w Rio. Mało tego, odpaliły właśnie w stolicy Brazylii, gdzie rozegrano pierwszy z tegorocznych turniejów World Tour Grand Slam, czyli najbardziej prestiżowego cyklu plażowego. Pierwsze miejsce na Copacabanie zajęli niespodziewanie Piotr Kantor i Bartosz Łosiak, czwarte miejsce zajęła nasza najbardziej doświadczona para Grzegorz Fijałek - Mariusz Prudel. Dopiero drugi raz polska para wygrała turniej tej rangi. Poprzednio tej sztuki dokonali Fijałek z Prudlem w 2014 r. w Hadze. Dlatego jeśli dodamy do tego drugie miejsce wywalczone w Rio de Janeiro przez Kingę Kołosińską i Monikę Brzostek, możemy mówić o świetnym początku roku olimpijskiego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Żużel
Nowy kontrakt telewizyjny Ekstraligi. Złote czasy czarnego sportu
Inne sporty
Kajakarze walczą o igrzyska w Paryżu. Została ostatnia szansa
SPORT I POLITYKA
Andrzej Duda i Recep Tayyip Erdogan mają wspólny front. Stambuł wchodzi do gry
Inne sporty
Kolejna kwalifikacja. Reprezentacja Polski na igrzyska rośnie
sport i nauka
Sport to zdrowie? W przypadku rugby naukowcy mają wątpliwości