Dzięki zwycięstwu nad Kanadyjczykami 3:0 (25:15, 25:21, 25:16) siatkarze Vitala Heynena wygrali grupę i mogą się szykować do meczu z Francuzami, którzy rywalizację w tej rundzie zakończyli porażką 2:3 z Brazylijczykami po bardzo zaciętym spotkaniu.
- To nie był wcale nasz najlepszy mecz w tym turnieju, najlepszy zobaczycie w ćwierćfinale - obiecuje trener Heynen.
Eliminacje rzutu młotem kobiet były demonstracją siły Anity Włodarczyk. Wracająca po problemach zdrowotnych dwukrotna mistrzyni olimpijska zapewniła sobie finał już w pierwszej próbie (76,99). Jej najgroźniejsza rywalka, liderka tegorocznych list Amerykanka DeAnna Price rzuciła 72,55, ale przyjechała z kontuzją, tuż przed igrzyskami złamała kość śródstopia i wciąż odczuwa duży ból. We wtorek o medale powalczą także Malwina Kopron (73,06) i Joanna Fiodorow (72,32).
Moc pokazał również Patryk Dobek, wygrywając po rewelacyjnym finiszu swój bieg półfinałowy na 800 m (1.44,60). Awansu nie wywalczył Mateusz Borkowski (1.46,54 - ostatni rezultat). Finał w środę.
Do finału 100 m ppł nie zdołały wejść Klaudia Siciarz (12,84) i Pia Skrzyszowska (12,89). Eliminacji 400 m nie ukończył Karol Zalewski, który w sobotę został mistrzem olimpijskim w sztafecie mieszanej. W finale 3000 m z przeszkodami nie wystąpią siostry Konieczek. Alicja miała 20. wynik (9.31,79), Aneta - 40. (10.07,25).
Nowym królem sprintu został Włoch Lamont Marcell Jacobs (9,80). To pierwszy od igrzysk w Barcelonie Europejczyk, który wygrał olimpijski wyścig na 100 m. Po 26 latach padł rekord świata w trójskoku kobiet. W ostatniej próbie pobiła go Wenezuelka Yulimar Rojas (15,67). Złotem w skoku wzwyż podzielili się reprezentujący Katar Mutaz Essa Barshim i Włoch Gianmarco Tamberi (2,37). Tytuł w kuli dla Chinki Lijiao Gong (20,58).