Polska dominacja w młocie, Dobek pisze historię, srebro żeglarek

To był kolejny dzień pełen sukcesów. Wojciech Nowicki mistrzem olimpijskim w młocie, brąz dla Pawła Fajdka oraz Patryka Dobka na 800 m. Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar-Hill ze srebrem w żeglarskiej klasie 470.

Publikacja: 04.08.2021 16:46

Polska dominacja w młocie, Dobek pisze historię, srebro żeglarek

Foto: AFP

Przez lata był w cieniu Pawła Fajdka. Nawet gdy w Rio sięgnął po brąz, więcej mówiło się o rozczarowaniu Fajdka, który znów nie przebrnął eliminacji. W środę Wojciech Nowicki zagrał pierwszoplanową rolę, najważniejszą w swojej karierze. Zrobił to z właściwym sobie olimpijskim spokojem.


- Szedłem jak na trening - opowiadał w rozmowie z TVP Sport. - Warunki były idealne, konkurs kosmiczny. Najbardziej cieszę się z życiówki, może za miesiąc do mnie dotrze, że jestem mistrzem olimpijskim.


Ta życiówka to 82,52 - pobił ją w trzeciej próbie, ale od początku rzucał daleko i równo. Ani na moment nie oddał prowadzenia.


Fajdek miał problemy z przekroczeniem granicy 80 m, ale gdy wreszcie w piątej kolejce posłał młot na 81,53, wydawało się, że Polacy wezmą złoto i srebro. Tylko przez chwilę, bo pięć centymetrów dalej rzucił Norweg Eivind Henriksen. - Sezon w moim wykonaniu był średni. Czuję ogromną ulgę. Plus jest taki, że za rok wygram wszystkie konkursy i zdobędę piąty tytuł mistrza świata. Jestem gotowy na 84 m - zapowiedział Fajdek przed kamerami TVP.


Potęgą w młocie jesteśmy od dawna, olimpijskiego medalu na 800 m nie zdobyliśmy nigdy. Historię zmienił Patryk Dobek, startujący w tej konkurencji dopiero od kilku miesięcy.


- Trener mi powiedział: co masz do stracenia, pobiegnij jak najlepiej. Ten medal to spełnienie moich marzeń - cieszył się Polak, który przez prawie całe życie rywalizował na 400 m ppł.


Dobek posłuchał trenera Zbigniewa Króla (wcześniej do sukcesów prowadził Adama Kszczota i Pawła Czapiewskiego), pobiegł bardzo mądrze, uzyskał czas 1.45,39, wyprzedziła go tylko dwójka z Kenii: Emmanuel Korir (1.45,06) i Ferguson Cheruiyot Rotich (1.45,23).


Środa w Tokio zaczęła się od medalu Agnieszki Skrzypulec i Jolanty Ogar-Hill. Polki stoczyły pasjonującą walkę o srebro w żeglarskiej klasie 470. Zapewniły je sobie w końcówce wyścigu medalowego, dzięki sprytnemu manewrowi. W klasyfikacji generalnej wyprzedziły Francuzki Camille Lecointre i Aloise Retornaz. Triumfowały Brytyjki Hannah Mills i Eilidh McIntyre. Okazji do rewanżu nie będzie, bo za trzy lata w Paryżu w tej klasie rywalizować będą miksty.


Polskiego medalu nie zobaczymy w męskim oszczepie. W eliminacjach odpadł niespodziewanie wicelider światowych list Marcin Krukowski (74,65). Lepszy wynik uzyskał Cyprian Mrzygłód (78,33), ale to także było za mało, by dostać się do finału.


W finałach nie pobiegną: mistrzyni olimpijska w sztafecie mieszanej Natalia Kaczmarek (50,79 na 400 m), Martyna Galant (4.06,01 na 1500 m) i Damian Czykier (13,63 na 110 m ppł). Adrianna Sułek po czterech konkurencjach siedmioboju jest 13., a Paweł Wiesiołek po pięciu konkurencjach dziesięcioboju - 10.


Do czwartkowych półfinałów awansowały trzy polskie kajakarki. Dorota Borowska wygrała swój bieg eliminacyjny (C1, 200 m), Justyna Iskrzycka zajęła drugie miejsce, a Marta Walczykiewicz - trzecie (obie K1, 500 m).

Do piątkowego finału debiutującej na igrzyskach wspinaczki sportowej zakwalifikowała się Aleksandra Mirosław. O medale powalczy osiem zawodniczek. Polka była bezkonkurencyjna w czasówce (w drugiej próbie 6,97 - 0,01 od rekordu świata), a w boulderingu i prowadzeniu była odpowiednio 20. i 19. To dało jej awans z siódmego miejsca.


Inna olimpijska debiutantka - Amelia Bródka - nie awansowała do finału jazdy na deskorolce. W eliminacjach konkurencji park była 17. na 20 startujących zawodniczek.


Bez sukcesów na torze kolarskim. Mateusz Rudyk, brązowy medalista z 2019 roku w sprincie, w eliminacjach tej konkurencji uzyskał siódmy czas, ale w pierwszej rundzie przegrał z Samem Websterem z Nowej Zelandii i nie wykorzystał szansy w repasażu. Drugi z Polaków Patryk Rajkowski (14. w eliminacjach) pokonał Chińczyka Xu Chao, ale później przegrał z Niemcem Maximilianem Levym i też nie przeszedł repasażu. Do ćwierćfinału keirinu nie awansowały Urszula Łoś i Marlena Karwacka.


Na 1/8 finału starty zakończyła zapaśniczka Jowita Wrzesień. Polka, rywalizująca w stylu wolnym w kat. 57 kg, przegrała 0:3 z Eweliną Nikołową i musiała trzymać kciuki za Bułgarkę. Półfinałowa porażka Nikołowej zamknęła jej drogę do repasaży.



Przez lata był w cieniu Pawła Fajdka. Nawet gdy w Rio sięgnął po brąz, więcej mówiło się o rozczarowaniu Fajdka, który znów nie przebrnął eliminacji. W środę Wojciech Nowicki zagrał pierwszoplanową rolę, najważniejszą w swojej karierze. Zrobił to z właściwym sobie olimpijskim spokojem.


- Szedłem jak na trening - opowiadał w rozmowie z TVP Sport. - Warunki były idealne, konkurs kosmiczny. Najbardziej cieszę się z życiówki, może za miesiąc do mnie dotrze, że jestem mistrzem olimpijskim.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika