Muto przyznał podczas dzisiejszej konferencji prasowej, ze rosnąca liczba nowych zakażeń koronawirusem w Japonii stawia organizatorów igrzysk w trudnej sytuacji.

Powiedział, że bardzo uważnie przygląda się sytuacji epidemicznej "w każdej chwili" jest gotów do podjęcia rozmów z organizatorami.

- Nie możemy przewidzieć, jak będzie się kształtować liczba zakażeń. Ustaliliśmy, że zależnie od liczby nowych infekcji ponownie zaczniemy pięciostronne rozmowy - powiedział Muto. Podkreślił, że decyzja może zapaść w ostatniej chwili - nawet  tuż przed inauguracją.

Toshiro Muto, finansista blisko związany z rządzącą w Japonii Partią Liberalno-Demokratyczną, słynie z ostrożnego doboru słów. Organizatorzy IO w Tokio od miesięcy zmagają się z krajową opinia publiczną, która domaga się odwołania imprezy. Coraz większa liczba Japończyków obawia się znacznego wzrostu zakażeń z powodu przyjazdu ekip z całego świata.

Igrzyska, przesunięte o rok z powodu pandemii, ze względów bezpieczeństwa odbędą się bez widzów, by zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się infekcji.