Sondaże wskazują, że również większość Japończyków nie chce, by igrzyska odbyły się latem tego roku w związku z czwartą falą epidemii koronawirusa, z którą walczy obecnie Japonia oraz obawami, że pojawienie się w kraju sportowców, ich trenerów i innych członków delegacji z całego świata może przyspieszyć transmisję bardziej zakaźnych wariantów koronawirusa SARS-CoV-2.
Igrzyska olimpijskie, przełożone o rok w związku z pandemią, powinny rozpocząć się 24 lipca. Tymczasem w Tokio, mieście-gospodarzu igrzysk, obowiązuje do końca maja stan wyjątkowy w związku z sytuacją epidemiczną.
Japonia ma też problem z programem szczepień na COVID-19 - jak dotąd zaszczepiono przeciwko koronawirusowi tylko 4 proc. mieszkańców kraju. To najniższy odsetek zaszczepionych spośród wszystkich krajów należących do G-7.
Z sondażu przeprowadzonego przez agencję Reutera między 6 a 17 maja wynika, że 37 proc. japońskich firm chce odwołania igrzysk, a 32 proc. - ich ponownego przełożenia.
W stosunku do podobnego badania z lutego odsetek firm chcących odwołania igrzysk wzrósł o 8 punktów procentowych. Odsetek firm chcących ich przełożenia spadł o cztery punkty procentowe.