Olimpijska cyberzemsta po rosyjsku

Rosyjski wywiad wojskowy chciał sparaliżować igrzyska w Tokio. Cyberatak miał być odpowiedzią na wykluczenie Rosji z olimpijskiej rywalizacji.

Aktualizacja: 20.10.2020 21:06 Publikacja: 20.10.2020 21:00

Olimpijska cyberzemsta po rosyjsku

Foto: AFP

Hakerzy zbierali dane, tworzyli fałszywe strony internetowe i badali zabezpieczenia. Ich celem byli organizatorzy, sponsorzy oraz służby odpowiedzialne za logistykę. Ta ostatnia podczas imprezy z udziałem 20 tys. uczestników jest kluczowa. Akcję przerwało przełożenie igrzysk na kolejny rok.

Brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab potępił akcję i nazwał ją „cyniczną”.

– Monitorujemy różne typy potencjalnych cyberataków, ale jak dotąd nic nie wpłynęło istotnie na nasze działania – uspokaja oficer prasowy komitetu organizacyjnego Masa Takaya, ale rzecznik japońskiego rządu Katsunobu Kato przestrzega: – Nie możemy przymykać oka na ataki zagrażające demokracji.

Amerykanie twierdzą, że Rosjanie pierwszą próbę zakłócenia olimpijskiego spokoju podjęli dwa i pół roku temu, przed zimowymi igrzyskami w Pjongczangu. Agenci GRU chcieli sparaliżować system dystrybucji biletów oraz sieć internetową, podszywając się pod hakerów z Chin i Korei Północnej. Nieskutecznie.

Ci sami agenci – sześciu Rosjan w wieku od 27 do 35 lat – byli zamieszani w próbę zakłócenia francuskich wyborów w 2017 roku oraz atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Prokurator generalny USA John Demers oskarżył ich m.in. o spisek mający na celu oszustwa elektroniczne, niszczenie komputerów oraz kradzież tożsamości.

Przewodniczący Komisji Spraw Międzynarodowych Rosyjskiej Dumy Leonid Słucki zarzuty nazywa „nonsensem”. Oskarżenia odrzuca też rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Igrzyska w Pjongczangu były pierwszą międzynarodową imprezą bez rosyjskiej reprezentacji, która została wykluczona po ujawnieniu istnienia wspieranego przez państwo systemu dopingowego.

Do dziś nad rosyjskim sportem wisi czteroletnia dyskwalifikacja nałożona przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) za manipulowanie danymi moskiewskiego laboratorium.

Trybunał Arbitrażowy do spraw sportu w Lozannie rosyjską apelacją zajmie się na początku listopada. Ujawnienie planów cyberzemsty na pewno Rosjanom nie pomoże.

Hakerzy zbierali dane, tworzyli fałszywe strony internetowe i badali zabezpieczenia. Ich celem byli organizatorzy, sponsorzy oraz służby odpowiedzialne za logistykę. Ta ostatnia podczas imprezy z udziałem 20 tys. uczestników jest kluczowa. Akcję przerwało przełożenie igrzysk na kolejny rok.

Brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab potępił akcję i nazwał ją „cyniczną”.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej
Inne sporty
Paryż 2024. Tomasz Majewski: Sytuacja w Strefie Gazy zagrożeniem dla igrzysk. Próba antydronowa się nie udała
Inne sporty
Przygotowania Polski do igrzysk w Paryżu. Cztery duże szanse na złoto
Inne sporty
Kłopoty z finansowaniem żużla. Państwowa licytacja o Zmarzlika
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Inne sporty
Kolejne sukcesy pilotów. Aeroklub Polski czeka na historyczny rok