Rzeczpospolita: Instytut Pamięci Narodowej ustalił, że Piotra Bartoszcze, działacza opozycji w PRL, zamordowali funkcjonariusze SB. Jakie inne tajemnicze morderstwa z tamtego okresu czekają na wyjaśnienie?
Grzegorz Majchrzak: Wciąż niewyjaśnionych jest wiele zgonów. Zajmowała się nimi nadzwyczajna komisja sejmowa, nazwana od nazwiska jej przewodniczącego komisją Rokity. Nie udało się wyjaśnić zbyt wiele w sprawie ok. 100 zabójstw opozycjonistów. Najbardziej znane dotyczą śmierci księży Sylwestra Zycha i Stefana Niedzielaka. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że były to ofiary Służby Bezpieczeństwa. Księża byli poddawani tzw. działaniom specjalnym, czyli nękaniu ze strony funkcjonariuszy, dostawali pogróżki. Dodatkowo w przypadku ks. Zycha mamy do czynienia z próbą upojenia go alkoholem, a w przypadku ks. Niedzielaka z próbami pobicia i porwania. Ewidentnie widać, że ich zabójstwa miały charakter polityczny.
Z jakiego powodu byli niewygodni dla władzy?
Można domniemywać, że morderstwo ks. Zycha było zemstą za jego zaangażowanie w stanie wojennym w sprawę przypadkowego zabójstwa sierżanta milicji Zdzisława Karosa oraz późniejsze wspieranie Konfederacji Polski Niepodległej, której został kapelanem. Z kolei ks. Niedzielak był przede wszystkim bardzo zaangażowany w upamiętnianie ofiar zbrodni katyńskiej. Współtworzył Sanktuarium Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Ściągnęło to na niego represje i w końcu doprowadziło do jego śmierci. Został zabity we własnym mieszkaniu, prawdopodobnie silnym ciosem w głowę. W czasie śledztwa próbowano tłumaczyć, że ksiądz niefortunnie upadł, co spowodowało zgon. Jednak ułożenie ciała wykluczało taką hipotezę.
Udaje się ukarać sprawców takich politycznych zabójstw?