Skarb współpracownika Piłsudskiego wróci do Polski

Do Archiwum Akt Nowych trafią zbiory dyplomaty Michała Sokolnickiego, bliskiego współpracownika Józefa Piłsudskiego.

Aktualizacja: 09.09.2019 10:41 Publikacja: 08.09.2019 18:50

Ambasador Michał Sokolnicki składa listy uwierzytelniające prezydentowi Turcji Mustafie Kemalowi Ata

Ambasador Michał Sokolnicki składa listy uwierzytelniające prezydentowi Turcji Mustafie Kemalowi Atatürkowi, rok 1936

Foto: NAC

Osiem paczek z dokumentami od kilku miesięcy zdeponowanych jest w polskiej ambasadzie w stolicy Turcji Ankarze. Jako pierwsi opisaliśmy fakt ich odnalezienia w styczniu w „Rzeczpospolitej".

Z naszych informacji wynika, że są tam m.in. pamiątki rodzinne Michała Sokolnickiego, rękopisy, zdjęcia i negatywy (w tym z czasów pracy w placówkach dyplomatycznych oraz z Legionów Polskich), osobiste notatki, a także np. jego legitymacja z pracy w polskim MSZ.

W zamkniętym mieszkaniu

Dokumenty zdeponowane w ambasadzie zostały poddane oględzinom przez ekspertów, którzy – jak informuje „Rzeczpospolitą" MSZ, skatalogowali materiał. – Znajdują się tam liczne dokumenty służbowe i prywatne z całej kariery Michała Sokolnickiego: od okresu Naczelnego Komitetu Narodowego, poprzez pracę w MSZ, do służby na placówkach w Kopenhadze i Ankarze – tłumaczą przedstawiciele resortu spraw zagranicznych.

Paczki z kolekcją trafiły do polskiej placówki w trakcie wizyty w Turcji szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pawła Solocha, który spotkał się z darczyńcą Hermanem Woberem i przekazał mu list od prezydenta Andrzeja Dudy z podziękowaniem „za zabezpieczenie i przekazanie spuścizny po ambasadorze, ważnej postaci dla historii Polski, ale i symbolu przyjaźni i współdziałania polsko-tureckiego". Polska od kilkudziesięciu lat starała się o zwrot archiwum Sokolnickiego.

„Wszystkie dokumenty i przekazane przedmioty przez kilka lat pozostawały nieuporządkowane w zamkniętym mieszkaniu. Wedle relacji pana Wobera wszystkie papiery i książki były zgromadzone w stertach na podłodze. Ich wstępna choćby segregacja, zważywszy, że większość zajmujących się nimi osób nie znała języka polskiego, w jakim dokumenty były sporządzone, zajęła wiele czasu" – relacjonowała w latach 90. Marzena Godzińska w piśmie „Archeion" po obejrzeniu kolekcji.

Ostatnio jednak w bezpośrednie negocjacje z osobą, u której była zdeponowana, zaangażował się szef attaché obrony w Ankarze płk Michał Piasecki.

Dalsze losy kolekcji

Jakie będą dalsze losy kolekcji? – Trwają uzgodnienia dotyczące przewiezienia dokumentów do Polski. Trwa równocześnie skrupulatne wyjaśnianie ich statusu prawnego – trzeba mieć również na uwadze kontekst prawa miejscowego. Mamy nadzieję, że w najbliższych miesiącach (do końca roku) uda się zakończyć ten proces. Finalnie dokumenty trafią najpewniej do Archiwum Akt Nowych (via Biuro Archiwum i Zarządzania Informacją MSZ), zgodnie z obowiązującą praktyką i zasadami – informuje nas MSZ.

Na razie nie wiadomo, czy część prywatnej dokumentacji ambasadora zostanie zwrócona jego spadkobiercom, to „będzie możliwe po uzgodnieniu szczegółów z ewentualnymi zainteresowanymi" – tłumaczy MSZ.

Michał Sokolnicki z Józefem Piłsudskim związany był od 1903 r. Był jednym z czołowych przywódców Frakcji Rewolucyjnej PPS. Z wykształcenia historyk, razem z Piłsudskim tworzył Legiony Polskie, był też jego sekretarzem i na jego prośbę uczestniczył w konferencji pokojowej w 1919 r. w Paryżu. W kolejnych latach pracował w dyplomacji m.in. w Londynie, Helsinkach, Kopenhadze.

W latach 1936–1945 r. był ambasadorem Rzeczypospolitej w Ankarze. Po wycofaniu uznania dyplomatycznego Turcji dla rządu na uchodźstwie opuścił placówkę 1 września 1945. I wtedy zabrał ze sobą niemal wszystkie dokumenty, w tym kopie szyfrogramów, ale także dzieła sztuki i srebrne zastawy, które były w ambasadzie. Sokolnicki nie opuścił Turcji, wraz z żoną zamieszkał w Ankarze, wykładał na tamtejszym uniwersytecie. Zmarł w Turcji w 1967 r.

Po śmierci część archiwum Sokolnickiego została zniszczona (takie dyspozycje wydał przed śmiercią), a część dokumentów trafiła do amerykańskiego Instytutu Hoovera. Pozostałymi dokumentami, po śmierci żony Sokolnickiego, zaopiekował się austriacki architekt Otto H. Wober, od którego wynajmowali mieszkanie. W 1979 r. formalnie przejął on kolekcję jako dług za niezapłacony czynsz za wynajem mieszkania. Spuściznę dyplomaty zwrócił w tym roku jego syn Hermann.

Osiem paczek z dokumentami od kilku miesięcy zdeponowanych jest w polskiej ambasadzie w stolicy Turcji Ankarze. Jako pierwsi opisaliśmy fakt ich odnalezienia w styczniu w „Rzeczpospolitej".

Z naszych informacji wynika, że są tam m.in. pamiątki rodzinne Michała Sokolnickiego, rękopisy, zdjęcia i negatywy (w tym z czasów pracy w placówkach dyplomatycznych oraz z Legionów Polskich), osobiste notatki, a także np. jego legitymacja z pracy w polskim MSZ.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Śledczy bada zbrodnię wojenną Wehrmachtu w Łaskarzewie
Historia
Niemcy oddają depozyty więźniów zatrzymanych w czasie powstania warszawskiego
Historia
Kto mordował Żydów w miejscowości Tuczyn
Historia
Polacy odnawiają zabytki za granicą. Nie tylko w Ukrainie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Krzyż pański z wielkanocną datą