Decyzją rodzin pogrzeb Żołnierzy Wyklętych Danuty Siedzikówny „Inki" i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka" będzie wspólny. Zginęli tego samego dnia 28 sierpnia 1946 r., rozstrzelani przez UB, oboje pochowano w bezimiennym grobie. Jesienią 2014 r. odnalazł go na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku zespół poszukiwawczy IPN kierowany przez prof. Krzysztofa Szwagrzyka. To umożliwiło zorganizowanie uroczystego pożegnania, czym także zajął się Instytut.
Pogrzeb odbędzie się w najbliższą niedzielę, czyli w 70. rocznicę śmierci słynnych bojowników antykomunistycznego podziemia. Ma być wielką manifestacją patriotyczną, a wysoką rangę zapewniają mu władze państwowe i kościelne.
Mszy pogrzebowej w bazylice konkatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku będzie przewodniczył abp Leszek Głódź. W uroczystościach wezmą udział prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło. Pochówek współorganizuje NSZZ „Solidarność". Z kościoła na Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku przejdzie przez centrum miasta uroczysty kondukt.
Dzień wcześniej w Kaplicy Królewskiej w bazylice w godzinach 17–22 będą wystawione trumny ze szczątkami dwojga bohaterów.
Ma to być wydarzenie porównywalne z kwietniowym pogrzebem płk. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki" w Warszawie, w którym wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób.