Prowadzą oni obecnie około 30 wielowątkowych śledztw związanych z morderstwami dokonanymi przez członków OUN – UPA. Dojście do prawdy jest trudne, bo według ukraińskiego prawa czyny te przedawniły się. – Dlatego w wielu przypadkach nie możemy liczyć na pomoc prawną z ich strony – mówi „Rzeczpospolitej" jeden ze śledczych.
Mimo to prokuratorzy są bliscy rozwiązania kilku wyjątkowo okrutnych zbrodni. Lubelski oddział Instytutu Pamięci Narodowej od wielu miesięcy prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa funkcjonariuszy milicji i 26 cywilów, którego Ukraińcy dokonali 25 marca 1945 roku w Kryłowie koło Hrubieszowa. Usiłują wyjaśnić m.in. okoliczności zabójstwa dowódcy oddziału Batalionów Chłopskich mjr. Stanisława Basaja ps. Kraśka, Ryś.
Do wsi przybył oddział UPA dowodzony przez Marjana Łukasewicza ps. Jahoda. Ukraińcy przebrani w mundury Armii Czerwonej podeszli przed posterunek MO. Udawali, że eskortują Piotra M. (wcześniej był funkcjonariuszem policji ukraińskiej w tej wiosce). Nieświadomi podstępu milicjanci wpuścili ich na posterunek. Sprawcy skrępowali im ręce, następnie 16 zastrzelili. Dokonali też egzekucji mieszkańców wsi. Z jednego z domostw wyprowadzili m.in. majora Basaja, który dowodził kilkusetosobowym oddziałem partyzanckim. Ukraińcy polowali na niego, bo jego ludzie bronili wsi przed pacyfikacjami, zwalczali operujące w tym rejonie oddziały UPA, uczestniczyli także w akcjach odwetowych na mieszkańcach ukraińskich wsi. Z relacji świadków wynika, że przed śmiercią major był torturowany. Zginął rozerwany kieratem. Nie wiadomo, gdzie pogrzebano jego ciało. Lubelscy prokuratorzy sprawdzili już kilka miejsc, gdzie mogą się znajdować jego szczątki. Bezskutecznie.
Być może w wyjaśnieniu tej zbrodni pomoże materiał znaleziony niedawno w metalowej tubie w Chochłowie koło Dołhobyczowa. W czasie prac ziemnych robotnicy odnaleźli archiwum organizacji OUN – UPA, a w nim m.in. dokumenty sporządzone w języku ukraińskim i niemieckim, meldunki z działań jednostek UPA dotyczące Hrubieszowa, instrukcje wojskowe, odezwy, dowody tożsamości wystawione na różne osoby. Dokumenty te zostały włączone do materiałów śledztwa w sprawie zbrodni w Kryłowie. Teraz są tłumaczone na język polski.
Z kolei śledczy z rzeszowskiego oddziału IPN chcą rozwikłać tajemnicę szczątków odkrytych kilka dni temu w Jaworniku Ruskim koło Przemyśla. Przedmioty znalezione w zbiorowym grobie wskazują na ciała Polaków zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów. Skąd to przypuszczenie? Otóż przy dwóch szkieletach znalezione zostały szkaplerze z napisami w języku polskim, a przy jednym sygnet z inicjałami.