Prokurator IPN skierował do sądu akt oskarżenia wobec M., 95-letniego byłego oficera bezpieki, który na przełomie lat 60. i 70. był wiceszefem MSW.
Śledczy zarzucają mu, że w połowie lat 50. wówczas jako wicedyrektor Departamentu VII Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie nie dopełnił obowiązków „w zakresie kontroli zasadności i terminowości podejmowanych czynności procesowych, w przebiegu śledztwa przeciwko Bogusławowi H.". W efekcie – jak tłumaczy nam szef pionu śledczego IPN w Warszawie prokurator Marcin Gołębiewicz – H. bezprawnie został pozbawiony wolności na dziesięć lat. Był przetrzymywany w tajnej katowni MBP w Miedzeszynie.
– W tym miejscu byli więzieni bez wyroków działacze partii komunistycznej – przypomina Robert Janicki, z centrali pionu śledczego IPN.
Bogusław H. był postacią nietuzinkową. Jednocześnie współpracował z NKWD i niemieckimi służbami. Absolwent prawa, w 1929 roku wstąpił do Związku Młodzieży Komunistycznej. W latach 30. za działalność komunistyczną trafił do więzienia. W lipcu 1940 roku w okupowanym przez Sowietów Białymstoku został zwerbowany przez NKWD. Jego oficerem prowadzącym był m.in. Artur Ritter-Jastrzębski, pierwowzór serialowego Hansa Klossa.
W 1942 r. Bogusław H. dostał zadanie przejęcia kontroli nad antykomunistyczną organizacją Miecz i Pług, której przedstawiciele współpracowali z Niemcami – stał za zabójstwem liderów tej organizacji i przejął kontrolę nad organizacją. Poznał też Mariana Spychalskiego jednego z dowódców Gwardii Ludowej. H. twierdził, że ma dostęp do Stefana Roweckiego, komendanta głównego AK, i proponował jego likwidację. Na to jednak nie zgodzili się przedstawiciele komunistycznej partii. H. rozpracował archiwum AK i podjął grę operacyjną z Niemcami, aby je przejąć, bo znajdowały się w nim materiały dotyczące działaczy komunistycznych. Skontaktował się z współpracownikami Abwehry i gestapo. 17 lutego 1944 roku na ul. Poznańskiej 37 w Warszawie H. zorganizował napad na mieszkanie Wacława Kupieckiego „Kruka" z Delegatury Rządu. Oprócz bojowników Armii Ludowej uczestniczyli w nim współpracownicy Abwehry oraz gestapo. Ich ofiarą stało się siedmiu żołnierzy podziemia. Zostali uprowadzeni przez Niemców i zamordowani w nieznanym miejscu.