ECS może stracić tablice z 21 postulatami strajku z 1980 r.

Europejskie Centrum Solidarności może stracić słynne tablice z 21 postulatami strajku z 1980 roku.

Aktualizacja: 03.07.2020 05:50 Publikacja: 02.07.2020 18:47

ECS może stracić tablice z 21 postulatami strajku z 1980 r.

Foto: Fotorzepa/Piotr Wittman

W piątek, 3 lipca, upływa termin zwrotu zabytku, który dzisiaj znajduje się w Europejskim Centrum Solidarności (ECS) w Gdańsku. Tablice są tam prezentowane na podstawie umowy z Narodowym Muzeum Morskim (NMM). Od 1989 r. są wpisane do inwentarza tego muzeum, bo w latach 80. XX w. opiekowali się nimi pracownicy placówki. W grudniu ub. roku dr Robert Domżal, dyrektor muzeum, wypowiedział umowę ECS w okresie półrocznym.

– Najbliższe dni pokażą, czy tablice wrócą do muzeum. Nie chciałbym, by egzekwowaniem zwrotu eksponatu zajmował się sąd – mówi „Rzeczpospolitej" dr Domżal i zapewnia, że tablice nie zostaną schowane. – Chcemy wrócić do zawieszonego projektu wystawy czasowej w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej, a także do wystawy stałej o powojennej historii przemysłu stoczniowego w Gdańsku, której tablice będą ważnym elementem – tłumaczy.

Wypisane na sklejkach postulaty są jednym z najcenniejszych świadectw wydarzeń Sierpnia '80. Ich treść została wpisana na listę projektu „Pamięć świata" sygnowanego przez UNESCO.

Na zwrot tablic nie zgadza się Basil Kerski, dyrektor ECS. Przypomina, że są one integralną częścią wystawy stałej i na niej powinny pozostać. – Potrzebujemy tych tablic – mówi.

W liście skierowanym do dyrektora NMM, podpisanym też przez Bogdana Lisa, przewodniczącego Rady Europejskiego Centrum Solidarności, apeluje o wycofanie oświadczenia o wygaśnięciu umowy i umożliwienie ich pozostania w ECS. Obaj tłumaczą, że „wycofanie tablic byłoby fatalnym sygnałem, negatywnym wydarzeniem publicznym". Apelują o unikanie symbolicznych sporów w 40. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. „Pielęgnujmy kulturę porozumienia" – dodają.

Swój protest zgłosiły też władze samorządowe Gdańska, a także niektórzy działacze opozycji demokratycznej z czasów PRL.

Nasi rozmówcy wskazują, że odebranie tablic ECS to decyzja polityczna, której celem jest marginalizowanie tej instytucji przez resort kultury (podlega mu NMM). Wskazują, że sala BHP Stoczni Gdańskiej jest zarządzana przez skonfliktowany z ECS NSZZ Solidarność i ma być miejscem, w którym utworzony kilka miesięcy temu przez ministra Piotra Glińskiego Instytut Dziedzictwa Solidarności chce zorganizować swoją wystawę.

Ministerstwo Kultury nie komentuje sporu, a dr Robert Domżal uważa, że źle się stało, iż wokół zwrotu zabytku powstało zamieszanie polityczne.

W piątek, 3 lipca, upływa termin zwrotu zabytku, który dzisiaj znajduje się w Europejskim Centrum Solidarności (ECS) w Gdańsku. Tablice są tam prezentowane na podstawie umowy z Narodowym Muzeum Morskim (NMM). Od 1989 r. są wpisane do inwentarza tego muzeum, bo w latach 80. XX w. opiekowali się nimi pracownicy placówki. W grudniu ub. roku dr Robert Domżal, dyrektor muzeum, wypowiedział umowę ECS w okresie półrocznym.

– Najbliższe dni pokażą, czy tablice wrócą do muzeum. Nie chciałbym, by egzekwowaniem zwrotu eksponatu zajmował się sąd – mówi „Rzeczpospolitej" dr Domżal i zapewnia, że tablice nie zostaną schowane. – Chcemy wrócić do zawieszonego projektu wystawy czasowej w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej, a także do wystawy stałej o powojennej historii przemysłu stoczniowego w Gdańsku, której tablice będą ważnym elementem – tłumaczy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie