Solidarność Walcząca zajmuje wyjątkowe miejsce w dziejach polskiego podziemia lat 80. Jednocześnie była ona częścią wielkiego społecznego zrywu, zapoczątkowanego podczas pamiętnego Sierpnia.
Organizacja najczęściej opisywana jest przymiotnikiem „radykalna". Jest to oczywiście uzasadnione, nie wyczerpuje jednak kwestii specyfiki tej struktury. Warto się zastanowić, na czym w rzeczywistości polegał ów radykalizm i czym organizacja Kornela Morawieckiego różniła się od innych grup antykomunistycznego podziemia.
Solidarność Walcząca powstała w czerwcu 1982 r., w efekcie długotrwałego sporu o taktykę walki z komunistami toczonego w łonie Regionalnego Komitetu Strajkowego. Lider RKS Władysław Frasyniuk sprzeciwiał się organizowaniu demonstracji, argumentując swoje stanowisko obawą o możliwe ofiary.
Do tej dyskusji nawiązał Kornel Morawiecki w programowym tekście „Jeśli chcemy żyć", opublikowanym w pierwszym numerze Solidarności Walczącej. Jest to tekst zaskakujący na pierwszy rzut oka, rozpoczynający się od... dwukrotnego cytatu z ewangelii św. Mateusza. Budując nader apokaliptyczny obraz sowieckiego zagrożenia, autor wzywał w nim do solidarnej walki z komunizmem i gotowości poświęcenia własnego życia. Artykuł kończyła trawestacja słów Chrystusa: „już na tym świecie zachować swe życie można tylko wówczas, jeśli gotowym jest się stracić je w obronie sprawiedliwości i solidarności".
Dla twórców Solidarności Walczącej zmagania z systemem komunistycznym miały wymiar nie tylko rozgrywki politycznej, lecz przede wszystkim wymiar etyczny – realizacji podstawowego moralnego obowiązku walki ze złem, stanięcia w obronie słabych i prześladowanych. To jednoznaczne wyznaczenie perspektywy było źródłem postawy, którą zwykło się określać jako radykalną.