Badania zostaną przeprowadzone w Kościele Niepokalanego Poczęcia NMP, który powstał pod koniec XV lub na początku XVI wieku. Był jednym z trzech średniowiecznych kościołów wewnątrz kołobrzeskich murów miejskich, obok kościoła mariackiego i kościoła Św. Ducha.

Z opisu historycznego przygotowanego przez Roberta Dziembę wynika, że w 1675 roku pochowano w jego wnętrzu Macieja von Krockowa. Świątynia uszkodzona została podczas wojny siedmioletniej i wojny prusko-francuskiej w 1807 roku. W 1843 roku zapadła decyzja o jej rozbiórce. „Zbudowany na nowo na średniowiecznym korzeniu i oddany do użytku w 1852 roku. Przetrwał walki o miasto w marcu 1945 roku i stał się świątynią parafialną Parafii Św. Marcina. Obecnie, kościół rektoralny przy Domie Księży Emerytów w Kołobrzegu" – opisuje Robert Dziemba.

Kim był poszukiwany teraz przez historyków Maciej von Krockow? Pochodził on z rodu Krokowskich z Krokowej. Jego dziadek – Reinhold von Krockow, służył królowi Francji Henrykowi II Walezjuszowi, a następnie Zygmuntowi II Augustowi i Zygmuntowi III Wazie. Maciej służył jako dyplomata na dworze księcia pomorskiego Bogusława XIV. W latach 1646-1648 reprezentował polskie interesy na rokowaniach pokojowych w Westfalii. Cieszył się także zaufaniem króla Jana Kazimierza. Wybrał służbę dla Brandenburgii, reprezentując interesy wielkiego elektora Fryderyka Wilhelma I.

Jak opisuje Robert Dziemba „za zasługi w służbie dyplomatycznej uzyskał m.in. tytuł honorowego proboszcza kołobrzeskiej kolegiaty". Historyk przypomina, że do Kołobrzegu przeprowadził się w 1654 roku, gdzie został dyrektorem tutejszego sądu. Król Polski Jan Kazimierz, a także Król Danii Fryderyk III Oldenburg, proponowali mu pracę w swoich służbach dyplomatycznych. Książę meklemburski Chrystian Ludwik I zaproponował mu objęcie urzędu kanclerza. Wszystkim odmówił i pozostał w Twierdzy Kołobrzeg.

Maciej von Krockow zmarł 16 marca 1675 roku. Ponieważ był kalwinem, luterański pastor kolegiaty – Johann Colberg, odmówił pochowania go w tej świątyni, choć jego ciało spoczęło już w krypcie. Robert Dziemba przypomina, że przez kilka tygodni trwał spór co do samej osoby dyplomaty i tych, którzy chcieli pochówku w głównej świątyni miejskiej. Ostatecznie, ze względu na upór pastora, Maciej von Krockow został pochowany w małym kościele nad rzeką. Uroczysty pogrzeb odbył się 1 czerwca 1675 roku. W prezbiterium kolegiaty do XIX wieku wisiał jego portret.