W 1940 roku ofiarami sowieckich służb w Zbrodni Katyńskiej nie padli tylko policjanci, żołnierze, ziemianie, urzędnicy czy pracownicy leśni, wśród nich byli też pracownicy Najwyższej Izby Kontroli Państwa.
Najwyższa Izba Kontroli poszukuje teraz bliskich ofiar. W tej sprawie z apelem zwrócił się prezes NIK Marian Banaś. Poprosił wszystkich potomków pracowników Najwyższej Izby Kontroli Państwa i Najwyższej Izby Kontroli, zamordowanych w Katyniu i innych miejscach sowieckiej kaźni o umożliwienie trwałego udokumentowania pamiątek po nich. Chodzi o fotografie, dokumenty związane z działalnością pomordowanych w służbie kontroli państwowej w okresie II Rzeczypospolitej.
Najwyższa Izba Kontroli wspólnie z Instytutem Pamięci Narodowej chce ustalić pełną listę ofiar Zbrodni Katyńskiej z grona pracowników NIK. Zwieńczeniem tych prac będzie publikacja z biogramami i fotografiami zamordowanych oraz dokumentacja filmowa. „Prezes Marian Banaś chciałby, aby pamięć o poległych i zamordowanych za Polskę pracownikach NIK stanowiła fundament etosu pracownika Najwyższej Izby Kontroli w naszych czasach" – podaje w wydanym stanowisku NIK.
17 września 2020 r., w rocznicę sowieckiej agresji na Polskę Najwyższa Izba Kontroli chce uczcić swoich pracowników pomordowanych w Katyniu i innych miejscach sowieckiej kaźni poprzez wmurowanie pamiątkowej tablicy w holu głównego gmachu Izby, obok tablicy Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego.
Z dotychczasowych kwerend wynika, że w kwietniu i w maju 1940 roku zamordowani zostali przez funkcjonariuszy sowieckiej bezpieki rotmistrz Jan Andrzejowski, w cywilu prawnik Okręgowej Izby Kontroli we Lwowie, ppor. Władysław Czekaj, prawnik z Okręgowej Izby Kontroli w Krakowie, por. Antoni Chudzicki, legionista, prawnik z Okręgowej Izby Kontroli w Katowicach, por. Marian Pisarik, pracownik lwowskiej Izby, ppor. Stefan Jakubowski, pracownik warszawskiej Izby oraz Stanisław Mantel, radca NIK.