Śledztwo w sprawie próby sprzedaży obrazu stanowiącego dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury prowadzi krakowska policja pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Łukasz Łapczyński, rzecznik stołecznej prokuratury potwierdził „Rzeczpospolitej", że jest prowadzone takie postępowanie.
- Prowadzone jest w sprawie, jest na etapie gromadzenia materiału dowodowego – tłumaczy prokurator Łapczyński.
O niezwykłych losach tego obrazu jako pierwsi napisaliśmy w styczniu 2017 roku w magazynowym wydaniu „Rzeczpospolitej" Plus Minus. W efekcie dziennikarskiego śledztwa odtworzyliśmy prawdopodobne losy tego arcydzieła. Po naszej publikacji sprawą zainteresowało się ministerstwo kultury, w którym znajduje się komórka poszukująca zaginionych w czasie wojny dzieł sztuki.
Ustaliliśmy, że jesienią 2016 roku wśród krakowskich muzealników sondowano możliwość sprzedaży obrazu Jana Matejki „Królowa Korony Polskiej". Padła cena 8 mln zł. Ofertę przedstawiał jeden z krakowskich domów aukcyjnych. Jego właściciel jednak zaprzeczył, że chciał sprzedać obraz, dodał, że tryptyk znajduje się za granicą.
Ustaliliśmy, że obraz ten zaginął w czasie wojny w niejasnych okolicznościach. „Królowa Korony Polskiej" to wyjątkowe dzieło, bo Matejko rzadko malował obrazy religijne. Tryptyk namalował na przełomie 1887 i 1888 r. Dedykował go, a także przekazał w darze przyjacielowi prof. Stanisławowi hr. Tarnowskiemu.