Proces z powództwa cywilnego dotyczy fragmentu ich publikacji naukowej „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski". Prawdopodobnie 9 lutego zostanie w tej sprawie ogłoszony wyrok.
Stanowisko Towarzystwa Przyjaźni Izrael – Polska podpisał m.in. prezes organizacji Henryk Zvi Kelner. „Nie możemy zostać obojętni wobec procesu sądowego prowadzonemu przeciwko historykom opracowania „Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski" – napisano. „My potomkowie Żydów Polskich nie chcemy, aby historia naszych rodzin przepadła w dymie krematoriów, w rowach leśnych, w popiołach synagog i w tysiącach zapomnianych miejsc na ziemiach polskich. To nie badacze i naukowcy powinni być postawieni przed sądem, lecz wszyscy sprawcy naszej tragedii. My, przedstawiciele Żydów Polskich jesteśmy wdzięczni badaczom tej tragicznej historii" – stwierdzili przedstawiciele zarządu towarzystwa.
I dodali : „Stanowczo sprzeciwiamy się, aby fundacje i instytucje, zasilane z budżetu Państwa Polskiego brały udział w zorganizowanej akcji „zamykania ust" badaczom za pośrednictwem procesów sądowych. Procesy, których jedynym celem jest zniechęcenie i dążenie do zaniechania badań i publikacji dotyczących historii Żydów Polskich".
Podobne stanowisko w sprawie procesu sądowego profesorów wydał też dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN Zygmunt Stępiński.
„Z ubolewaniem przyjmuję pozbawione podstaw merytorycznych ataki – personalne oraz instytucjonalne – na badaczy, którzy zgodnie z najlepszymi praktykami i standardami obowiązującymi w świecie naukowym, realizują misję odkrywania faktów i zjawisk dotyczących jednego z najtragiczniejszych okresów w historii Polski i świata" – napisał dyrektor muzeum.