Prokurator zdjął z aukcji obraz, który w czasie wojny zaginął z prywatnej kolekcji. „Neron w Baiae" Jana Styki zdeponowany został w Muzeum Narodowym.
Obraz olejny Jana Styki to jedna z ilustracji do powieści Henryka Sienkiewicza „Quo Vadis"; przedstawia Nerona wraz z tygrysem w miejscowości Baiae na terenie Ancjum. Pod koniec poprzedniego roku został on wystawiony na sprzedaż w jednym ze stołecznych domów aukcyjnych. Jego cena mogła się wahać od 350 do 450 tys. zł.
Sprzedaż zatrzymana
Został wypatrzony przez historyków sztuki, którzy zajmują się poszukiwaniem utraconych w czasie wojny zabytków. Informacja trafiła do Ministerstwa Kultury, w którym znajduje się specjalna komórka tropiąca takie dzieła sztuki. Noty o tym, że jest on poszukiwany, nie znaleźliśmy jednak w internetowej bazie dzieł utraconych. To może tłumaczyć, dlaczego dom aukcyjny mógł nie być świadomy, że obraz jest poszukiwany.
Resort kultury zapewnił nas jednak, że obraz Jana Styki „Neron w Baiae" jest zarejestrowany w bazie strat wojennych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod numerem 3832. Jeden z urzędników ministerstwa wyjaśnił, że katalog strat wojennych dostępny na stronie internetowej www.dzielautracone.gov.pl „zawiera jedynie część obiektów zgromadzonych w bazie strat wojennych i jest on systematycznie poszerzany".
Sprawą zajęła się prokuratura. Łukasz Łapczyński z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował nas, że śledczy z prokuratury rejonowej Warszawa-Śródmieście-Północ „prowadzi postępowanie w sprawie przywłaszczenia stanowiącego stratę wojenną obrazu olejnego" autorstwa Jana Styki „Neron w Baiae". Prokurator Łapczyński dodał, że „obraz został zabezpieczony procesowo i oddany na przechowanie do Muzeum Narodowego. – Prokurator powołał biegłego celem ustalenia autentyczności obrazu oraz jego właściwości w kontekście statusu prawnego. Postępowanie dowodowe jest w toku, prowadzone jest w sprawie – dodał Łapczyński.