Wiosną na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim odbędzie się pogrzeb szczątków legendarnego dowódcy Armii Krajowej, majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki".
Szczegóły uroczystości są właśnie dopinane. Ogłoszenie daty pogrzebu uzależnione jest m.in. od kalendarza prezydenta Andrzeja Dudy. Organizatorzy uroczystości zabiegają bowiem w Kancelarii Prezydenta RP o jego udział w tym patriotycznym wydarzeniu. Prowadzone są też rozmowy na ten temat z przedstawicielami resortu obrony narodowej. – Na pewno uroczystość ta odbędzie się z asystą Wojska Polskiego – zapewnia nas Bartłomiej Misiewicz, rzecznik resortu obrony.
– Chcielibyśmy, aby msza żałobna odbyła się w katedrze polowej Wojska Polskiego, następnie kondukt żałobny przeszedłby przez Warszawę na Powązki, tak aby była to manifestacja patriotyczna – opisuje „Rzeczpospolitej" Wojciech Łuczak, prezes Fundacji Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki", który jest współorganizatorem pochówku legendarnego dowódcy.
Szczątki majora zostały znalezione w kwaterze „Ł" Cmentarza Powązkowskiego przez ekipę prof. Krzysztofa Szwagrzyka (kieruje pracami poszukiwawczymi IPN) w 2013 roku. Jesienią poprzedniego roku nie spoczęły one w Panteonie Narodowym na Powązkach. Taka była bowiem wola bliskich zmarłego dowódcy. Rodzina chce, by zgodnie z wolą zmarłej córki Barbary Szendzielarz prochy jej ojca spoczęły w grobie rodzinnym.
„Łupaszka" był jednym z twórców V Wileńskiej Brygady AK. W czasie wojny w równym stopniu walczył z niemieckimi oddziałami policyjnymi, jak i litewskimi czy białoruskimi oraz partyzantami sowieckimi. Szacuje się, że na terenie Nowogródczyzny od wiosny 1943 do lata 1944 r. doszło do 200 potyczek żołnierzy AK z Sowietami, dlatego „Łupaszka" był przez nich znienawidzony.