Litwa wytrzymała, ZSRR się rozpadł

- W czasie historycznych wydarzeń w styczniu 1991 r. Polska była zdecydowanie po naszej stronie. Nie tylko poprzez oświadczenia – mówi były przywódca Litwy Vytautas Landsbergis

Aktualizacja: 13.01.2016 20:37 Publikacja: 12.01.2016 18:23

Litwa wytrzymała, ZSRR się rozpadł

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

Początek 1991 r. to kluczowy moment walki Litwinów o wyrwanie się spod skrzydeł Moskwy. 13 stycznia radzieckie oddziały zaatakowały wieżę telewizyjną w Wilnie. Pod nią były tysiące uczestników antyradzieckich protestów. W wyniku szturmu życie straciło 14 ludzi, a kilkaset zostało rannych. Ale było to jedno z ostatnich uderzeń komunistycznego imperium. Pod koniec 1991 r. ZSRR już nie istniał.

Rzeczpospolita: Na co pan wówczas, dokładnie 25 lat temu, liczył jako przywódca litewskiego ruchu niepodległościowego?

Vytautas Landsbergis: Liczyłem, że Litwa wytrzyma. I wytrzymała, przetrwała, a Związek Radziecki nie wytrzymał. Ten olbrzym się rozpadł.

To Litwa zapoczątkowała ten rozpad?

Nie, wściekłość na tego olbrzyma już była wcześniej. Ale Litwa pomogła w procesie rozpadu.

Radziecki przywódca Michaił Gorbaczow był na Zachodzie postrzegany jako pokojowo nastawiony zbawca ludzkości. Dlaczego zdecydował się na militarną interwencję w Wilnie?

Uważał się za nieposkromionego, myślał, że może sobie pozwolić na wszystko. Wcześniej były masakry w Tbilisi i Baku. Przyszła kolej na Wilno. Niby nic szczególnego, ale stało się to wydarzeniem szczególnym.

Był pan przez dziesięć lat eurodeputowanym. Co wynika z pana doświadczeń: wydarzenia z 13 stycznia 1991 r. są obecne w świadomości Zachodu?

Dosyć mało, nie ma informacji, nawet gdy nadchodzi okrągła rocznica. Chyba nie ma specjalnych imprez, telewizje się tym nie interesują. Oczywiście poza Litwą. A jak się to wspomina w Polsce, to sam pan lepiej wie.

No, ja dzwonię do pana, by powspominać.

A na ekranach będzie coś?

Nie wiem, sprawdzę.

Bo wtedy, 25 lat temu, Polska była całkowicie po naszej stronie, współczuła. Dzielnie współczuła, nie tylko poprzez oświadczenia. Były zbiórki darów i od razu szły na Litwę, pomoc medyczna, lekarstwa. Biskup łomżyński ogłosił w całej diecezji zbiórkę pomocy dla Litwy, odprawiano tam msze żałobne za ofiary.

Czyli współpraca się dobrze zapowiadała. Ale potem nie najlepiej wyszło.

Diabeł tam coś popsuł.

Pewnie ludzie też. Ale nie chcę w to teraz wchodzić. Chcę zapytać o to, co się dzieje na Ukrainie. Niektórzy porównują Litwę z 1991 r. z Ukrainą teraz.

Jest dużo podobieństw. W tym podejście Polski, które wtedy było przychylne nam, a teraz jest przychylne Ukrainie. My tu w regionie trzymamy się w naszym kółku. Ale szerzej to już tego zrozumienia nie ma.

Jak Moskwa się zmieniła przez to ćwierćwiecze?

Totalnie. Wtedy, po masakrze w Wilnie, były olbrzymie, niewidziane wcześniej protesty, w Moskwie wyszło na ulicę 700 tysięcy ludzi. Miasto wyglądało jak w czasie potopu, demonstranci z hasłami „Ręce precz od Litwy!", „Dziś Litwa, jutro Rosja". Dla nich było jasne, że atak komunistyczny, dyktatorski jest skierowany przeciw wszystkim, nie tylko Litwie.

Później jednak zmieniło się nastawienie społeczeństwa rosyjskiego do imperializmu.

Trudno zrozumieć, jak diabeł tego dokonał.

W znaczeniu politycznym Moskwa jeszcze bardziej się zmieniła?

O co tu pytać? Moskwa wtedy była po naszej stronie. Wtedy wiedzieliśmy, że wrogiem jest Kreml, Moskwa była demokratyczna, skierowana na przemiany, na europejskość. Ale tę Moskwę ktoś podmienił. Stało się to około roku 2000.

Vytautas Landsbergis, rocznik 1932, zwany ojcem litewskiej niepodległości. 1990–1992 głowa państwa (przewodniczący Rady Najwyższej), później przewodniczący litewskiego Sejmu, wieloletni lider litewskich konserwatystów. W latach 2004–2014 eurodeputowany

Zobacz także:

Turcja ponownie na celowniku

Początek 1991 r. to kluczowy moment walki Litwinów o wyrwanie się spod skrzydeł Moskwy. 13 stycznia radzieckie oddziały zaatakowały wieżę telewizyjną w Wilnie. Pod nią były tysiące uczestników antyradzieckich protestów. W wyniku szturmu życie straciło 14 ludzi, a kilkaset zostało rannych. Ale było to jedno z ostatnich uderzeń komunistycznego imperium. Pod koniec 1991 r. ZSRR już nie istniał.

Rzeczpospolita: Na co pan wówczas, dokładnie 25 lat temu, liczył jako przywódca litewskiego ruchu niepodległościowego?

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie