Putin zaproponował, by w 2020 roku doszło do spotkania Rosji, Chin, Francji i Wielkiej Brytanii oraz USA, czyli członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, które "przypomniałoby, że ONZ jest odpowiedzialne za budowę nowego porządku światowego". - Takie spotkanie w roku 2020 będzie symbolem, elementem obchodzenia 75. rocznicy zakończenia II wojny światowej - podkreślił prezydent Rosji.
- Płaczemy za wszystkimi ofiarami nazizmu, w tym 6 mln Żydów, 40 proc. z nich było obywatelami byłego ZSRR. Dla nas Holokaust był głęboką raną, tragedią, o której nigdy nie zapomnimy - podkreślił Putin.
Prezydent Rosji wspominał, że przed przyjazdem do Jerozolimy "czytał dokumenty z biur Armii Czerwonej napisane po wyzwoleniu Auschwitz". - Możemy odczuć szok jaki czuli, gdy widzieli co się tam działo - mówił.
Wspominał też, że marszałek Iwan Koniew, który dowodził w tamtym czasie "operacją wyzwolenia Śląska" i "próbował ratować możliwie wielu cywili", "zakazał sobie wizyty w Auschwitz", aby "pragnienie zemsty nie zaślepiło go".
- Zbrodnie nazistów, ich plan ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej to jeden z najohyudniejszych momentów w historii świata. Nie wolno nam zapomnieć, że ta zbrodnia miała wielu autorów. Obozy śmierci to nie tylko naziści, ale także ich pomagierzy pochodzący z wielu krajów europejskich. Te obozy działały także na okupowanych terytoriach ZSRR. 1,4 mln Żydów zamordowano w Rosji. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że było to 95 proc. żydowskiej ludności Litwy. Holokaust był przemtyślaną eksterminacją narodu - mówił prezydent Rosji.
- Naziści planowali ten sam los dla innych narodów: Rosjan, Białorusinów, Polaków. Wiele innych narodów zostało uznanych za podludzi. Słowianie mieli być eksterminowani, albo skierowani do niewolniczej pracy, bez świadomości swojej spuścizny kulturowej - dodał Putin