"Po uznaniu przez Izrael w ubiegłym roku polskiej narracji, podkreślającej cierpienie narodu polskiego i minimalizującej jego udział w powodowaniu cierpienia innego narodu - teraz Niemcy i Stany Zjednoczone również są przekonane o słuszności polskich roszczeń" - pisze korespondent.
Aderet zauważa, że podczas wczorajszych uroczystości, odbywających się w Wieluniu, Gdańsku i w Warszawie, wszyscy mówcy - od prezydenta Andrzeja Dudy, przez niemieckiego prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera i wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a - wszyscy mówili o polskich ofiarach i polskim cierpieniu.
"Polacy zostali opisani jako bohaterowie i bojownicy o wolność, którzy ryzykowali życie dla całej Europy i zapłacili najwyższą cenę i w wojnie z Niemcami zapłacili najwyższą cenę: ich kraj przestał istnieć, ich miasta zostały zniszczone, a trzy miliony Polaków-chrześcijan zapłaciło życiem" - czytamy w dzienniku.
Korespondent pisze, że jeszcze dalej w swoim przemówieniu poszedł prezydent Niemiec, który przeprosił Polaków za zbrodnie popełnione przez Niemców na ich narodzie i na ich ziemi i oddał hold polskim rodzinom, które zapłaciły najwyższą cenę, a nawet odważnie walczyły przeciwko niemieckiemu okupantowi. Wiceprezydent USA z kolei mówił, że Polska jest „narodem bohaterów”.
"Ale Żydzi - grupa, która zapłaciła najwyższą cenę w czasie II wojny światowej - byli prawie całkowicie nieobecni w przemówieniach, zgromadzeniach, ceremoniach i marszach" - pisze Aderet. "To prawda, że ??prezydent Duda wspomniał w jednym zdaniu, że polscy obywatele żydowskiego pochodzenia zostali uwięzieni w gettach i zesłani do obozów zagłady - ale dodał, że był to 'element terroru', który był udziałem 'całego' narodu polskiego".
"Możliwe, że organizatorzy ceremonii i mówcy czuli, że kalendarz jest pełen dni pamięci o żydowskiej Zagładzie i że teraz nadszedł czas, aby zwrócić uwagę na cierpienie narodu polskiego - na którego okupowanej ziemi miał miejsce Holokaust. Dowody takiego podejścia można znaleźć w komentarzu polskiego ambasadora w Niemczech Andrzeja Przyłębskiego pod koniec ubiegłego roku: 'Można by pomyśleć, że Hitler zajmował się głównie lub wyłącznie mordowaniem Żydów'" - cytuje Aderet